Premier League. Sir Alex Ferguson wyklucza powrót na ławkę

Były menedżer Manchesteru United Alex Ferguson poinformował, że mimo słabych wyników zespołu nie zamierza wracać na ławkę trenerską. Zdradził też, że w 2003 roku dostał ofertę prowadzenia Chelsea Londyn.

- Nie jestem zainteresowany dalszą pracą menedżera czy odpowiadaniem za wyniki Manchesteru. Klub jest w dobrych rękach. Mój następca David Moyes jest naprawdę dobrym szkoleniowcem - mówił Ferguson.

Manchester United zanotował najgorszy od 24 lat start w Premier League i zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli. W bieżącym sezonie odniósł tylko dwa zwycięstwa, zanotował jeden remis i poniósł aż trzy porażki. Mimo to Ferguson nie zamierza wrócić do klubu, nawet jeśli Manchester będzie go potrzebował. - Podjąłem decyzję wcześniej i jej nie zmienię. Teraz wiodę inne życie. Planuję odwiedzić winnice we Francji i Włoszech, a także śledzić wydarzenia sportowe takie jak golfowy Masters czy zawody jeździeckie Kentucky Derby - powiedział.

71-letni Szkot "Czerwone Diabły" prowadził od 1986 roku do końca poprzedniego sezonu. Przyznał także, że 10 lat temu odrzucił propozycję z Chelsea Londyn, którą złożył mu Roman Abramowicz.- Gdy tylko przejął klub, skontaktował się ze mną przez agenta i złożył propozycję. Jednak od razu powiedziałem, że nie ma szans na to, bym pracował z zawodnikami The Blues - zakończył.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.