Manchester City i Chelsea grają towarzyskie mecze w USA. W czwartek kluby zmierzyły się na stadionie należącym do baseballowej drużyny St. Luis Cardinals, starcie oglądało 48 263 widzów. W sobotę angielskie drużyny zmierzą się ponownie, tym razem w Nowym Jorku na obiekcie New York Yankees.
Prowadzenie Chelsea już w 15. minucie dał Demba Ba, a tuż przed przerwą na 2:0 z karnego podwyższył Cesar Azpilicueta, dla którego był to pierwszy gol w barwach "The Blues". W 53. minucie było już 3:0 - do siatki City trafił Oscar.
Gdy wydawało się, że Chelsea już tego meczu nie przegra, rywale zabrali się do odrabiania strat. W 61. minucie bramkarza Chelsea pokonał Javier Garcia, trzy minuty później to samo uczynił Edin Dżeko. Piłkarze z Manchesteru zaczęli jeszcze bardziej atakować - w 85. minucie Dżeko doprowadził do remisu, a w doliczonym czasie gry Richards wykorzystał podanie Garcii i dał zwycięstwo wicemistrzom Anglii.
Piłkarze w meczu zagrali z czarnymi opaskami - oddali tym hołd ofiarom tornada w Oklahomie. Przekazali też część dochodu ze sprzedaży biletów na ten mecz na pomoc poszkodowanym w wyniku tragedii.