Tuż przed meczem po murawie przespacerował się Alex Ferguson. Komplet publiczności zgotowało mu owację na stojąco, przygotowując również dziesiątki transparentów. Mecz ze Swansea był też pożegnalnym z Old Trafford dla Paula Scholesa, który tym razem definitywnie kończy karierę z końcem sezonu.
United zaczęli od mocnego uderzenia. Już na początku meczu Hernandez w dobrej sytuacji huknął w poprzeczkę. Piłka odbiła się jeszcze od linii bramkowej i wyszła w pole. Później spotkanie się wyrównało. Manchester gola zdobył dopiero w 38. minucie. Fatalny błąd Williamsa wykorzystał Hernandez i posłał piłkę między nogami Tremmela.
Początek drugiej połowy to zdecydowane ataki drużyny gości. Już w 49. min swoją 18. bramkę w sezonie zdobył Michu. Swansea w dalszym ciągu atakowało, ale dobrze spisywał się De Gea.
Gospodarze jednak bardzo chcieli sprawić prezent swojemu szkoleniowcowi i dopięli swego. W 87. min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego potężnie uderzył Ferdinand i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.