Sport w iPhonie? There's an app for that!"
W środę decyzję o opuszczeniu Manchesteru United ogłosił najlepszy trener w historii piłki nożnej - to nie tylko opinia dużej części dziennikarzy i kibiców, ale też fakt statystyczny. Zdobywając 49 trofeów przez 39 lat swojej pracy w piłce nożnej, Szkot nie ma żadnego konkurenta. Daleko za nim jest były szkoleniowiec m.in. Dynama Kijów i Dnipro Dnipropietrowska - Valeriy Lobanowski, który sięgnął ze swoimi ekipami po 28 pucharów.
Przez ostatnie lata obserwowaliśmy wielu trenerów, którzy potrafili budować silne drużyny, które odnosiły regularne sukcesy. Żaden z nich jednak nie będzie w najbliższym czasie dorównać Fergusonowi - 16 mistrzostw kraju, dwa zwycięstwa w Lidze Mistrzów i wiele innych, a do tego odbudowanie potęgi Manchesteru United w ciągu ledwie kilku sezonów. 71-latek stworzył na Old Trafford był architektem klubu, który dzisiaj jest najbardziej utytułowanym zespołem w Anglii i jedną z najsilniejszych ekip w Europie.
Drugi w tym zestawieniu Lobanowski (zmarł w 2002 roku w wieku 63 lat) do największych sukcesów doprowadził Dynamo Kijów - 8 razy zdobył z tą drużyną mistrzostwo kraju, a dwukrotnie, w 1975 i 1986 roku, sięgał z nią po Puchar Zdobywców Pucharów. Trzykrotnie podchodził też do posady selekcjonera reprezentacji Związku Radzieckiego, ale w tej roli nie odniósł większych sukcesów. W 1997 roku po siedmiu latach przerwy wrócił do Kijowa, doprowadzając Dynamo nawet do półfinału Ligi Mistrzów dwa lata później, jednak powrót do klubu ze stolicy Ukrainy skończył się "tylko" na trofeach na arenie krajowej, w tym pięciu mistrzostwach kraju.
Wielu trenerów w powyższym zestawieniu to jednak trenerzy współcześni, którzy wciąż są w zawodzie lub niedawno zakończyli karierę. Najmłodszym z nich jest Portugalczyk Jose Mourinho, który wydaje się być jedynym realnym kandydatem do dogonienia Alexa Fergusona.
Portugalczyk już teraz ma tyle trofeów za wygraną w Champions League co Alex Ferguson, dwa, ale wciąż daleko mu do ogólnej liczby trofeów zgromadzonych przez Szkota. Mourinho łącznie zdobył już 20 trofeów w czterech krajach - Portugalii, Anglii, Włoszech i Hiszpanii. Obecnie jest szkoleniowcem Realu Madryt, ale wszystko wskazuje na to, że po sezonie odejdzie z tego klubu. Mówi się, że jego kolejnym pracodawcą będzie londyńska Chelsea. - Z perspektywy czasu to, co zrobił Ferguson, wydaje się niewiarygodne. Teraz, po jego odejściu wielu, także Jose Mourinho, spróbuje mu dorównać, ale będą musieli się starać tak długo jak Szkot - podkreśla pomocnik "The Blues" Frank Lampard.
Jednak do zapisania się w historii podobnie jak Ferguson konieczne będzie nie tylko zbieranie osiągnięć przez kolejne lata. Szkot oprócz wszystkich osiągnięć pozostawił też na Old Trafford swoje małe imperium, które regularnie budował ponad ćwierć wieku. Kiedy przychodził do Manchesteru United, klub był o krok od spadku do drugiej ligi, a zostawia go na samym szczycie. Za jego kadencji na Old Trafford w największych klubach europejskich często przewinęło się kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu innych trenerów. W końcu 71-latek powiedział jednak "dość" i ustąpił miejsca swojemu rodakowi Davidowi Moyesowi.
Zarówno przed nim, jak i przed wieloma innymi trenerami stoi teraz bardzo trudne wyzwanie - nie tylko zdobycie tylu trofeów co on, ale przede wszystkim wypełnienie pustki, jaka pozostała po człowieku, który od zawsze był kojarzony jako żywy pomnik trenera drużyny piłkarskiej.