Premier League. Kim jest następca Fergusona? "Moyes to w jakimś sensie jego klon"

Na tę informację czekał cały piłkarski świat. David Moyes został trenerem Manchesteru United. To Ferguson wybrał go jako swojego następcę.

Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook.com/Sportpl ?

Kibice wierzą, że pobyt Moyesa w Manchesterze nie będzie jedynie krótką przygodą i 50-latek pójdzie w ślady Fergusona i na wiele lat obejmie posadę trenera "Czerwonych Diabłów".

Szkot stanął jednak przed niebywale trudnym zadaniem. Zastąpił jednego z najlepszych trenerów w historii piłki nożnej. David Maddock z angielskiego dziennika "Daily Mirror" przekonuje, że Moyes jest chyba najlepszą możliwą osobą, która mogłaby podjąć się tego wyzwania. Określa go nawet jako "klona" ustępującego szkoleniowca drużyny z Manchesteru.

Moyes nie ma wielkiego doświadczenia na arenie europejskiej, ale pod kątem ducha walki, filozofii trenerskiej i ogólnej wizji tego, jak powinno się budować zespół, jest do Fergusona niebywale podobny.

"Po prostu lubię wygrywać"

W 2008 roku obaj Szkoci byli obecni na specjalnym seminarium dla trenerów organizowanym przez UEFA. Obecny był tam również Francuz Gerard Houllier. Cała trójka została zapytana o ich filozofię i podejście do piłki i zwycięstw. Houllier jako pierwszy mówił o przedmeczowym ciśnieniu i presji, która ma później ogromny wpływ na postawę piłkarzy na boisku. Ferguson skupił się na taktyce, na tym, jak lubi wykorzystywać skrzydłowych do kreowania okazji strzeleckich, co pozwala jego drużynie wygrywać kolejne spotkania. Zestresowany Moyes odchrząknął, wbił wzrok w ludzi w zebranych na sali i wypalił: "Po prostu lubię wygrywać".

To dlatego Ferguson wybrał go jako swojego następcę.

Ustępujący menedżer "Czerwonych Diabłów" od zawsze wypowiadał się jednak o swoim rodaku z dużym szacunkiem. - Ma w sobie fantastyczną determinację w dążeniu do zwycięstw, jest trenerem pierwszej klasy, który sprawia, że gra przeciw Evertonowi to zawsze potwornie ciężkie wyzwanie - przekonywał 71-latek.

Moyes, podobnie jak Ferguson, nie boi się publicznie rugać najlepszych piłkarzy swojej drużyny. Kiedy w grudniu Marouane Fellaini w bezmyślny sposób zaatakował defensora Stoke Ryana Shawcrossa, szkoleniowiec Evertonu publicznie skrytykował jego postępowanie, określając je jako nie do przyjęcia, i odsunął go od treningów z pierwszą drużyną. W kwestiach pozaboiskowych obaj też mają kilka wspólnych pasji, jak choćby wyścigi konne.

Następca Fergusona gwarantuje też, że nie osiądzie na laurach i zachwycony tym, jak silną ekipę otrzymał do trenowania zaniedba jej rozwój. Moyes w Evertonie zdołał wykreować kilku świetnych młodych piłkarzy, którzy stali się gwiazdami ligi. Najlepszym przykładem jest Maurane Fellaini, który jest obecnie jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy w całej lidze. Niewykluczone, że latem pójdzie w ślady szkockiego szkoleniowca i również zawita na Old Trafford. Z Evertonu odchodzili już w poprzednich latach inni znakomici piłkarze, Arsenal sprowadził Mikela Artete, a Manchester City Joleona Lescotta. Wychowankiem ekipy z Liverpoolu jest też Jack Rodwell, który przed rokiem również został zakupiony przez Manchester City.

Największe wyzwanie w karierze

Dla obu najważniejsza jest jednak piłka. Moyes dosadnie udowadnia to, bardzo stabilnie prowadząc taki klub jak Everton. Szkot jest tam szkoleniowcem już od 2002 roku i mimo kilkukrotnie mniejszego budżetu od lat utrzymuje klub w szerokiej czołówce ligi. Pytanie jednak, czy 50-latek będzie potrafił prowadzić Manchester United, podobnie jak Ferguson, przez ponad 20 lat. Na Old Trafford dostanie znacznie szersze możliwości finansowe i dużo silniejszą kadrę, jednak może go zgubić brak doświadczenia w zarządzaniu tak wielkim klubem. Przed Evertonem był przez cztery lata trenerem Preston North End.

Teraz stoi przed nim jedno z największych wyzwań, jakie mogą spotkać trenera w obecnej piłce. Zastąpił Alexa Fergusona, który przez ponad ćwierć wieku na Old Trafford zbudował własne małe imperium i doprowadził "Czerwone Diabły" na sam szczyt, zostawiając klub w doskonałej kondycji - z tytułem mistrzowskim wywalczonym z bardzo solidną przewagą punktową nad resztą stawki. Teraz Moyes, stając na czele 20-krotnych mistrzów Anglii, będzie musiał zacząć osiągać dobre wyniki niemal od razu. Głodne ligowego sukcesu drużyny Liverpoolu i Arsenalu, ciągle silna Chelsea, która również czeka na nowego trenera i wspierany pieniędzmi szejków Manchester City nie ukrywają, że w odejściu Fergusona upatrują końca ery dominacji Manchesteru United, który za jego kadencji w ciągu 20 ostatnich sezonów zdobył 13 tytułów mistrzowskich i kilkadziesiąt innych trofeów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA