Angielskie media o Borucu: "Bohater", "Uratował skórę Southampton"

Artur Boruc obronił rzut karny w ostatniej minucie meczu z Norwich i dzięki niemu Southampton udało się zremisować 0:0. Angielskie media okrzyknęły polskiego bramkarza bohaterem meczu.

Boruc gra, a musisz wyjść z domu? Skorzystaj z aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Bramkarz Southampton w trakcie meczu nie miał zbyt wiele pracy. Tak naprawdę wykazał się raz, ale za to w najważniejszym dla drużyny momencie. W ostatniej minucie meczu sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Norwich. Grant Holt miał na 11. metrze piłkę meczową, ale Boruc rzucił się we właściwą stronę i zapewnił swojej drużynie punkt. Punkt, który może mieć kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie w Premier League. W angielskich mediach Polaka uznano za bohatera meczu.

"Boruc ratuje skórę Southampton" - pisze "Guardian". "Bramkarz Southampton popisał się wybitną interwencją, broniąc rzut karny wykonywany przez Granta Holta. Norwich mogło uznać się za szczęściarzy, że nie padło pod naporem Southampton przy opadach deszczu i śniegu. Wtedy Holt przewrócił się na skraju pola karnego, a sędzia Mark Clattenburg podyktował rzut karny. Ale Boruc odgadł jego intencje i pewnie obronił" - relacjonuje gazeta.

"Boruc bohater" - taki tytuł ma relacja w "Independent". "Obrońca Luke Shaw był zmuszony faulować Holta na skraju pola karnego. Po konsultacji z sędzią liniowym Mark Clattenburg podyktował rzut karny. Jednak świetnie broniący Boruc wymierzył sprawiedliwość".

32-letni bramkarz dostał świetne oceny w serwisach Sky Sports i Goal.com. Ten pierwszy w skali 1-10 ocenił Boruca na "8", głównie za "fantastyczną obronę rzutu karnego". Równie dobrą ocenę w Southampton dostał tylko obrońca Mayo Yoshida.

Goal.com dał Borucowi ocenę 3,5 (w skali 0-5). "W pierwszej połowie odbił piłkę po strzale Snodgrassa z rzutu wolnego. Ofensywa Norwich grała zbyt chaotycznie, by go niepokoić, aż do znakomitej obrony rzutu karnego Holta" - napisali dziennikarze serwisu w uzasadnieniu.

Polaka pochwalił też trener Mauricio Pochettino. - Ta interwencja miała kolosalne znaczenie. Boruc uratował nam punkt. Przed rzutem karnym zasługiwaliśmy na prowadzenie, dlatego moja złość była jeszcze większa. Mój puls przyspieszył. Czułem, że jesteśmy krzywdzeni, bo ten karny się nie należał - powiedział po meczu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA