Premier League. Porażka Southampton, Boruc nie zatrzymał Newcastle

Newcastle United pokonało Southampton 3:2 w meczu 27. kolejki Premier League. Fantastyczną bramkę strzelił Papis Cisse, który uderzeniem z woleja z grubo ponad dwudziestu metrów nie dał szans Arturowi Borucowi.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Spotkanie rozpoczęło się nieoczekiwanie dobrze dla gości. Już w trzeciej minucie po dobrym dośrodkowaniu Corka i odegraniu głową Lamberta piłkę do siatki skierował Schneiderlin. Jednak ta akcja była jednym z ostatnich pozytywnych akcentów dla piłkarzy Southampton w pierwszej części gry. Później to drużyna z Newcastle przejęła inicjatywę i szukała okazji do wyrównania i w końcu wyjścia na prowadzenie.

Pierwsza część tego planu udała im się już w 33. minucie. Gouffran popędził lewą stroną i próbował wgrać piłkę w pole karne, ta jednak dość niefortunnie odbiła się od nogi Artura Boruca i trafiła pod nogi Sissoko, który z łatwością skierował ją do siatki. Już dziesięć minut później gospodarze prowadzili. Piłkę niemal z własnego pola karnego wybił bramkarz Newcastle Elliot. Jako pierwszy dopadł do niej Papis Cisse, który potężnym uderzeniem z woleja i z pierwszej piłki nie dał szans Borucowi.

W drugiej połowie znów lepiej zaczęli goście. Prawą stroną popędził Lallana i płasko dośrodkował idealnie pod nogi Lamberta. Ten bez wahania skierował piłkę do siatki i wyrównał wynik na 2:2.

Radość kibiców Southampton nie trwała jednak długo. W 67. minucie jeden z obrońców gości interweniował ręką w polu karnym i sędzia słusznie podyktował jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Yohan Cabaye - Artur Boruc nie wyczuł intencji strzelającego. Szczytem nieporadności obrony gości było jednak czwarte trafienie. Jeden z piłkarzy Southampton chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, ale zrobił to tak nieporadnie, że piłka odbiła się od Hooivelda i wpadła do siatki obok bezradnego Artura Boruca.

Do końca spotkania obie drużyny miały jeszcze kilka szans, ale wynik utrzymał się i gospodarze wygrali 4:2. Dzięki tej wygranej podopieczni Alana Pardewa awansowali na 14. lokatę w Premier League.

Więcej o:
Copyright © Agora SA