Premier League. Groźna kontuzja w meczu Arsenal - West Ham. Potts zniesiony na noszach

Trybuny na Emirates Stadium zamarły w drugiej połowie, gdy 18-letni Dan Potts padł na murawę po zderzeniu z Bacarym Sagną. Obrońca zemdlał, pomocy udzielali mu lekarze. Przytomność odzyskał w karetce.

Reprezentant Anglii do lat 19 w 74. minucie zderzył się przy próbie wybicia piłki głową z Sagną. Piłkarz momentalnie padł na murawę i się nie ruszał. Zawodnicy obu drużyn zamarli.

Błyskawicznie na pomoc Pottsowi ruszyli lekarze. Wyglądało to na uraz kręgosłupa. Piłkarz stracił przytomność, założono mu maskę tlenową, a kręgosłup na odcinku szyjnym usztywniono. Bardzo delikatnie przeniesiono go na nosze, nałożono koc termiczny. Po ponad 10 minutach piłkarz został zniesiony z murawy, żegnały go oklaski.

Potts został przewieziony do szpitala, gdzie przejdzie kompleksowe badania. W karetce w drodze do szpitala, jak donoszą brytyjskie media, odzyskał przytomność. Noc spędzi w szpitalu.

- Mamy nadzieję, że to tylko wstrząśnienie mózgu, nic poważniejszego - powiedział trener West Hamu Sam Allardyce. - Noc na pewno spędzi w szpitalu. Z takimi urazami to nigdy nie wiadomo. Wiele wyjaśni prześwietlenie - dodał.

- Słyszałem, że już z nim wszystko w porządku. To dobra wiadomość - cytuje Arsene'a Wengera "Daily Mail".

Po urazie Pottsa piłkarze West Hamu kończyli mecz w dziesięciu, bo wcześniej trener wykorzystał limit zmian. Arsenal zwyciężył 5:1 dzięki fantastycznemu początkowi drugiej połowy, gdy "Kanonierzy" zdobyli cztery bramki w 10 minut.

Więcej o:
Copyright © Agora SA