Od kiedy Szczęsny wyleczył kontuzje i wrócił do gry, znów jest pierwszym bramkarzem klubu z "The Emirates" i nic nie wskazuje na to, by jego pozycja była w najbliższym czasie zagrożona. W ekipie "Kanonierów" jest już w sumie sześć lat (z krótką przerwą na wypożyczenie do Brentford) i przyznaje, że to znaczy dla niego więcej niż tylko bycie piłkarzem klubu.
- Od kiedy podpisałem tu pierwszy kontrakt, zostałem wielkim fanem Arsenalu - powiedział Szczęsny. - To dla mnie coś więcej niż tylko granie i dawanie z siebie wszystkiego w niedzielne popołudnie. Czuję, że mam w tym klubie do odegrania znacznie większą rolę - dodał bramkarz, który sam siebie nazywa "prawdziwym Kanonierem".
- Nie myślę obecnie o grze dla innego zespołu. Swoją przyszłość widzę właśnie w Arsenalu. Postanowiłem przyjść tu w wieku szesnastu lat nie po to, by odejść w wieku 24. Według mnie to tak nie działa - dodał Szczęsny, który zapewnia, że decyzja o przeprowadzce do Anglii w tak młodym wieku była najważniejszą w jego życiu, a także najprawdopodobniej najlepszą, jaką podjął.