Premier League. Mario Balotelli w BBC o fajerwerkach, Mourinho i miejskich legendach

- Mourinho jest jedynym człowiekiem, który mógłby mnie zrozumieć - powiedział Mario Balotelli na antenie BBC. Wywiad z napastnikiem Manchesteru City przeprowadził zagorzały kibic The Citizens i członek zespołu Oasis, Noel Gallagher.

Mario Balotelli w BBC [WIDEO]

... o Manchesterze City

Gallagher: Czy słyszałeś cokolwiek o Manchesterze City, gdy po raz pierwszy się po ciebie zgłosili?

Balotelli: Nie, nic.

Gallagher: Zupełnie nic oprócz tego, że graliśmy w niebieskich koszulkach i byliśmy do d...

Balotelli: Nie, zupełnie nic nie wiedziałem.

... o Mancinim

Gallagher: Jak dużą rolę w twojej przeprowadzce do Manchesteru odegrał Mancini?

Balotelli: Cóż, myślę, że gdyby Manciniego tutaj nie było, to nigdy bym się tu nie przeniósł. Znam go odkąd miałem 15 lat. On został trenerem pierwszej drużyny Interu, a ja grałem w czymś w rodzaju akademii.

... o Mourinho

Gallagher: Jak myślisz, dlaczego Mourinho nigdy w ciebie nie wierzył?

Balotelli: To jego sprawa. Teraz mówią, że chce wrócić do Anglii. Jeśli chodzi o Mourinho, to uważam go za świetnego menedżera, ale nie potrafił mnie zrozumieć. Mówił, że nikt nie potrafi mnie zrozumieć, ale myślę, że on jest jedynym człowiekiem, któremu mogłoby się to udać. To jego sprawa.

... o magii

Gallagher: Jest tu z tobą twoja rodzina?

Balotelli: Tylko mój brat.

Gallagher: To dla niego robiłeś magiczne sztuczki? Gdzie nauczyłeś się magii?

Balotelli: Jest w Manchesterze taki gość, byłem w Trafford Centre [centrum handlowe - dop. red.], podszedł do mnie i zaczął pokazywać mi sztuczki, więc pewnego dnia zaprosiłem go do domu i czegoś mnie nauczył.

Gallagher: Ile znasz sztuczek?

Balotelli: Tylko jedną, ale jest trudna.

... o dorastaniu

Gallagher: Podobno na porannej konferencji Mancini znów powiedział, że powinieneś dorosnąć, ale my tak nie myślimy.

Balotelli: W porządku, jeśli Mancini coś mówi, to ma rację, ale mam 21 lat, ciągle jestem młody i myślę, że w porównaniu z zeszłym roku poprawiłem się mentalnie.

Gallagher: Muszę się z tym zgodzić, myślę, patrząc na to z zewnątrz... ale nie chcielibyśmy, żebyś stał się do końca poważny.

Balotelli: Jeśli patrzysz na mnie z zewnątrz i mnie nie znasz, to pomyślisz, że jestem idiotą.

... o fajerwerkach i podpaleniu domu

Gallagher: Fascynuje mnie to... przed derbami na Old Trafford, które wygraliśmy 6:1, wezwali do ciebie straż pożarną, bo przypadkiem podpaliłeś swój dom...

Balotelli:... nie podpaliłem...

Gallagher: ... tak przynajmniej mówią. Mógłbyś to wyjaśnić?

Balotelli: Cóż... (śmiech) chcesz, żebym po prostu powiedział, co się stało? Zrobię to tylko dlatego, że rozmawiam akurat z tobą. Zaczęło się od żartu... (śmiech). To głupie. Nudziło mi się, siedziałem z moimi przyjaciółmi. Jeden z nich wychodził, więc wziąłem metalowy kosz i wsadziłem do niego fajerwerki, ale nic się z nimi nie działo. Wyszedłem z pokoju i zostawiłem fajerwerki w koszu, ale ich nie podpaliłem. Po chwili wszedł tam mój przyjaciel i zaczął krzyczeć i tak dalej. Fajerwerki zaczęły się odpalać. Wtedy postawili fajerwerki na toalecie i przypadkieim podpaliły się zasłony. To wszystko, nic więcej. Wszystko wymyślili. Strażacy nie gasili całego domu, tylko samą toaletę.

... o miejskich legendach

Gallagher: Jest mnóstwo zabawnych historii, które o tobie krążą. Możemy je zweryfikować?

Balotelli: Na przykład?

Gallagher: Dałeś włóczędze tysiąc funtów po tym, jak wygrałeś w kasynie?

Balotelli: Nigdy w życiu.

Gallagher: To prawda, że młody chłopak przyszedł do centrum treningowego i poprosił cię o autograf, a ty spytałeś czemu nie ma go w szkole i pojechałeś porozmawiać z dyrektorem, bo chłopak poskarżył się, że koledzy go prześladują?

Balotelli: Nie. Spytałem go dlaczego nie jest w szkole, ale nigdzie nie pojechałem.

Gallagher: Czy to prawda, że mama wysłała cię po deskę do prasowania, a ty wróciłeś z quadem, dziecięcym torem wyścigowym i stołem do ping ponga?

Balotelli: Tak, z tą różnicą, że kupiłem trampolinę, a nie stół do ping ponga.

Gallagher: Poszedłeś do kościoła w Boże Narodzenie i położyłeś tysiąc funtów na tacy?

Balotelli: Coś tam położyłem, ale nie tysiąc.

Gallagher: Pojechałeś na stację benzynową i kupiłeś wszystkim paliwo?

Balotelli: Nie.

Gallagher: Jeździłeś po Manchesterze w stroju św. Mikołaja?

Balotelli: Nie.

Menedżer Chelsea krytykuje Wojciecha Szczęsnego ?

Gol piętką pogrążył Man City. 5 bramek na Old Trafford [WIDEO] ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA