Liga angielska.Katastrofa na urodziny Fergusona

To największa sensacja w tym sezonie: broniące się przed spadkiem Blackburn pokonało na Old Trafford Manchester United 3:2. W meczu nie zagrał Wayne Rooney, który podpadł trenerowi Aleksowi Fergusonowi. Znów poległa Chelsea i Manchester City.

Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?

Takiej kolejki Anglicy nie widzieli od dawna. Przegrał mistrz (MU), wicemistrz (Chelsea) i lider Premier League (City). Trzeci w tabeli Tottenham tylko zremisował ze Swansea, ale jeśli wygra mecz zaległy zbliży się do zespołów z Manchesteru na trzy punkty.

Największą niespodziankę sprawili piłkarze Blackburn, którzy przed tą kolejką ugniatali dno tabeli Premier League, a na wyjeździe w tym sezonie jeszcze nie wygrali. W sobotę oddali na Old Trafford tylko trzy celne strzały i zdobyli trzy punkty. Prowadzili już 2:0, mistrzowie Anglii wyrównali, ale później błąd popełnił David de Gea i goście strzelili trzeciego gola. To kolejna pomyłka 21-letniego bramkarza, za którego latem zapłacono Atletico aż 20 mln funtów. Niewykluczone, że wiosną więcej szans będzie dostawał rezerwowy Anders Lindegaard.

- Wszyscy powinni zagrać lepiej. Dla nas to katastrofa, nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewał. Blackburn walczy o życie, zbyt łatwo pozwoliliśmy im na zdobycie dwóch bramek - mówił Alex Ferguson, który w sobotę obchodził 70. urodziny i ogłosił, że chciałby pracować jeszcze trzy.

Szkot nie wystawił w sobotę Wayne'a Rooneya. Oficjalnie - z powodu kontuzji. W niedzielę "Daily Mail" podał, że Rooney w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia świętował z Jonnym Evansem i Darronem Gibsonem zwycięstwo z Wigan 5:0. Gdy Ferguson dowiedział się o wypadzie, kazał piłkarzom przyjść na trening w środę, gdy reszta zespołu miała wolne. W piątek Szkot zdecydował, że wszyscy nie zagrają z Blackburn.

Wydawało się, że mimo osłabień mistrzowie Anglii łatwo pokonają Blackburn. Jeszcze kilka dni temu na Wyspach chwalono MU za zbieranie punktów mimo osłabień. Kontuzje leczy dziesięciu piłkarzy, w tym aż pięciu obrońców, przez co ostatnio na środku defensywy występuje Michael Carrick, na co dzień defensywny pomocnik. - W United drużyna jest gwiazdą. Może ustawić mnie oraz Michaela na środku obrony i wygrywać, bo taki jest duch United. Nie ma drugiej takiej drużyny, dlatego jestem taki dumny, że mogę tu występować - mówi lewy obrońca Patrice Evra.

Po sobotniej porażce pytano już Fergusona, czy w zimowym oknie wzmocni zespół, który jesienią sensacyjnie odpadł z Ligi Mistrzów i przegrał derby Manchesteru z City 1:6. - Jestem zadowolony z piłkarzy, których mam. Ji-Sung Park, Antonio Valencia i Ryan Giggs są bardzo uniwersalni, mogą grać na kilku pozycjach. Mam mnóstwo możliwości - mówił Ferguson. Zimowe okno transferowe prawdopodobnie skończy się dla Manchesteru na wypożyczeniu Federico Machedy (do Queens Park Rangers) i Mame Biramy Dioufa (do Evertonu).

Większe zmiany szykują się w Chelsea, która przegrała z Aston Villą 1:3 i do prowadzącego Manchesteru City traci 11 punktów. Kibice pożegnali w sobotę piłkarzy buczeniem. - Straciliśmy w grudniu mnóstwo szans. Nie wydaje mi się, by walka o tytuł była realna. Teraz mierzymy w miejsce w czwórce - mówi trener André Villas-Boas, którego zespół nie wygrał już czterech meczów z rzędu. Lada dzień kontrakt z Chelsea podpisze stoper reprezentacji Anglii i Boltonu Gary Cahill. Chelsea zapłaci za niego 5 mln funtów. Być może z Juventusu wypożyczony zostanie serbski skrzydłowy Miloš Krasić. W poniedziałek londyńczycy zagrają z Wolverhampton (transmisja o 15.55 w Canal+ Sport), a Arsenal zmierzy się z Fulham (transmisja o 18.25 w Canal+ Sport).

6

goli w ostatnich trzech meczach strzelił napastnik Man Utd Dimitar Berbatow. W poprzednich 12 meczach trafił dwa razy.

Od Barcelony do Japonii. Najważniejsze [iłkarskie finały 2011 roku

 

Premier League. Niewykorzystana szansa City ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.