Premier League. Manchester chce surowej kary dla Teveza

Manchester City uważa, że Carlos Tevez, który odmówił wejścia na boisko podczas meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, zasługuje na wyższą karę, niż zasądzone dwutygodniowe zawieszenie i pół miliona funtów grzywny.

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

Do zdarzenia doszło we wtorek 27 września - Tevez zlekceważył polecenie trenera Roberto Manciniego, odmówił wejścia na boisko, mimo że jego klub przegrywał 0:2. Argentyńczyk tłumaczył potem, że doszło do nieporozumienia, ale szefostwo City nie uwierzyło, w efekcie wymierzono piłkarzowi karę dwutygodniowego zawieszenia i pół miliona funtów grzywny.

Manchester uważa jednak, że to wciąż kara zbyt niska. Dlatego też klub podjął kroki prawne, by udowodnić Związkowi Zawodowych Piłkarzy (PFA), iż Argentyńczyk zasługuje na sześciotygodniowe zawieszenie i 1,5 mln funtów grzywny, nawet jeśli udowodni, że nie odmówił wprost wyjścia na boisko - pisze "The Sun".

Kłopoty City z Tevezem - jak tu się pozbyć zawodnika za 47 milionów?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.