Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?
Londyńczycy wygrali 1:0 po bramce Theo Walcotta. Anglik trafił na początku, później dominowali Włosi. Polak zatrzymał pędzącego Pabla Armero, odbił piłkę po uderzeniu z rzutu wolnego Antonia Di Natale. Angielscy dziennikarze na Twitterze i w gazetach wybrali Szczęsnego na gracza meczu.
Nie wiadomo, jak występ Polaka ocenił trener Arsene Wenger, bo nie przyszedł na konferencję. Wściekł się na UEFA, która w przerwie groziła mu zawieszeniem za kontaktowanie się z asystentem. Francuz oglądał mecz z trybun - to kara za wypowiedzi po wiosennym meczu 1/8 finału LM z Barceloną. Wenger powiedział, że sędzia Massimo Busacca "zabił mecz", gdy dał czerwoną kartkę Robinowi van Persiemu.
Arsenal utrzymuje, że trener dostał od UEFA zgodę na porozumiewanie się z asystentem. Jego polecenia przekazywał telefonicznie drugi asystent. W przerwie działacze europejskiej federacji zażądali, by przestał, ale nic to nie dało.
Wokół Arsenalu jest coraz bardziej nerwowo, bo traci gwiazdy (Fabregas, lada dzień Samir Nasri), piłkarzy z pierwszej jedenastki (Clichy) i ważnych rezerwowych (Denilson, Eboué). Angielskie media przerzucają się nazwiskami następców, hitem byłoby sprowadzenie Edena Hazarda z Lille, najlepszego zawodnika ligi francuskiej poprzedniego sezonu. Na 20-letniego Belga trzeba jednak rzucić aż 30 mln euro. Wenger przez 15 lat pracy w Londynie nigdy tak dużo za piłkarza nie zapłacił.