Torres: Wygrywanie pucharów z Liverpoolem jest niemożliwe

W odważnym wywiadzie dla szwedzkiej gazety "Aftonbladet" były napastnik Liverpoolu, Fernando Torres powiedział, że przyszłość The Reds nie wygląda zbyt kolorowo. - To nie przypadek, że Alonso, Mascherano i ja opuściliśmy drużynę - uważa Torres.

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

W styczniowym oknie transferowym hiszpański napastnik odszedł z Liverpoolu do Chelsea za 50 milionów funtów, ustanawiając brytyjski rekord.

Kibice Liverpoolu byli w szoku, gdy Torres w końcówce okna poprosił o transfer do innego klubu. Najbardziej wściekli fani spalili koszulki z jego nazwiskiem. - Rozumiem frustrację kibiców, ale bardzo ciężko było mi patrzeć, gdy palili moją koszulkę - przyznał wychowanek Atletico Madryt.

Torres, który zawiódł w pierwszych miesiącach pobytu na Stamford Bridge wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na opuszczenie Liverpoolu po ponad 3 latach. - Ich przyszłość nie wygląda zbyt kolorowo. Zawsze dawałem z siebie 100 procent, ale to była trudna sytuacja. Czułem się dużą częścią tego klubu, jednak musiałem zadbać o swoje ambicje - tłumaczył Hiszpan.

- Moim celem jest zdobywanie pucharów, a to - niestety - jest w Liverpoolu niemożliwe. To nie przypadek, że Xabi Alonso, Javier Mascherano i ja opuściliśmy drużynę. Zawsze chodziło o osobiste ambicje - wyjaśnił.

27-letni snajper zdradził, że oferta Chelsea była nie do odrzucenia. - Grałem w Liverpoolu przez kilka lat i przeżyłem tam świetne chwile, ale kiedy klub jak Chelsea, klub z większym potencjałem, chce cię kupić, ciężko powiedzieć "nie" - szczególnie, że zdobycie mistrzostwa z Liverpoolem wydawało się niemożliwe - argumentuje Torres.

W ośmiu ligowych i trzech pucharowych występach w barwach Chelsea Torres strzelił łącznie jednego gola.

Smuda: Krytyka Arboledy jest niesmaczna ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.