Liga Europejska. Wielka podróż Liverpoolu do Madrytu

Reporter BBC wybrał się w liczącą ponad 1200 mil, czyli ponad 1900 kilometrów podróż do Madrytu, na półfinałowy mecz Ligi Europejskiej z tamtejszym Atletico. Rafa Benitez zorganizował konferencję prasową w wagonie bufetowym, i proponował dziennikarzom grę w karty.

Podróż z Liverpoolu do Madrytu nie przedstawiałaby żadnych problemów, ale przez pył wulkaniczny unoszący się nad Europą, piłkarze "The Reds" musieli udać się do Hiszpanii komunikacją naziemną. Wraz z nimi w dwudniową podróż udał się dziennikarz BBC, dokumentując najciekawsze wydarzenia na trasie.

Wtorek

12.40 Piłkarze Liverpoolu są gotowi do wyjazdu pociągiem z Runcorn do Euston. W planach mają jeszcze dwie przesiadki, po których znajdą się w Bordeaux, skąd już samolotem udadzą się do Madrytu. Ale wszystko jeszcze może ulec zmianie.

12.55 Ekipę "The Reds" odprowadza tłum łowców autografów, a piłkarze wsiadają do specjalnego wagonu pierwszej klasy. Pociąg rusza o 13.04.

13.50 Do zakończenia podróży jeszcze 24 godziny. Przylot do Madrytu zaplanowano na 13.30 w środę.

Były napastnik Blackburn i reprezentacji Szkocji Kevin Gallacher gra w tenisa na swoim telefonie komórkowym i nie chce ze mną rozmawiać. Droga graczy Liverpoolu jest dwukrotnie dłuższa od dystansu który myszą pokonać piłkarze Fulham w drodze do Hamburga na półfinał z HSV.

14.32 Kontrola biletów.

15.01 W Euston na piłkarzy czekają dwa luksusowe autokary, które mają przewieźć ich do King's Cross.

18.37 Rafa Benitez przechodzi się po przedziale dla mediów. Jest w dobrym nastroju, uśmiecha się i rozmawia z dziennikarzami.

18.57 ekipa Liverpoolu przybywa do Paryża. Tu spędzi noc w hotelu by skoro świt wyruszyć do Bordeaux.

Środa

6.30 Drugi dzień zaczyna się pobudką o 4.30, ponieważ pociąg wyrusza o 6.30. Wszyscy wokół mają czerwone z niewyspania oczy.

7.52 O 8 odbędzie się konferencja prasowa z Rafą Benitezem w wagonie bufetowym. Będzie to pierwszy raz, kiedy przeprowadzę wywiad w takim miejscu.

8.28 To było unikalne doświadczenie. Benitez stał w zatłoczonym wagonie bufetowym i przemawiał do mediów. Był w świetnej formie, sprawiał pozytywne wrażenie. Zażartował, że może z dziennikarzami zagrać w karty, żeby czas szybciej płynął.

Fulham dojedzie na półfinał Ligi Europejskiej ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.