Liga Mistrzów. Mourinho mecz obejrzy w hotelu

Jose Mourinho mecz z Barceloną będzie śledził z pokoju hotelowego. Portugalczyk obawia się o swoje bezpieczeństwo, dlatego zdecydował się zostać w hotelu. Władze Barcelony proponowały mu wydzielenie części sektora.

Mourinho, który w pierwszym meczu z Barceloną obejrzał czerwoną kartkę nie może aktywnie uczestniczyć w spotkaniu z ławki trenerskiej. Przepisy pozwalają na obserwowanie zmagań z trybun. Trener Realu w obawie przed wrogością kibiców Barcelony i ze względów bezpieczeństwa chciał usiąść w specjalnie odizolowanej szklanej loży. Takiej Barcelona zapewnić nie była w stanie.

Wszystkie wejściówki do takich lóż zostały wykupione przez sponsorów. Cena jednej to 20 tysięcy euro. Barcelona nie może pozwolić sobie na udostępnienie jednej z nich Portugalczykowi. Oferowała za to Mourinho inną bezpieczną miejscówkę i zapewniała, że szkoleniowcowi nic się nie stanie. Prezes Realu Florentino Perez odrzucił tę propozycję.

Dwie godziny przed meczem Mourinho zdecydował w trosce o własne bezpieczeństwo, że mecz obejrzy z pokoju hotelowego a nie z trybun. UEFA zakazała Portugalczykowi kontaktowania się w trakcie spotkania ze swoim asystentem Aitorem Karankę, który będzie prowadził zespół z ławki.

Około godziny 19 piłkarze Realu bez swojego trenera dotarli na Camp Nou.

Czego nie może Mourinho?

Przepisy UEFA są bardzo surowe. Mourinho nie może kontaktować się z piłkarzami i sztabem szkoleniowym ani osobiście, ani przez telefon komórkowy. Nie może także wysyłać wiadomości. Do szatni zespołu może udać się dopiero 15 minut po zakończeniu spotkania. Z tego powodu Portugalczyk ma być przez cały mecz kontrolowany przez specjalnego delegata UEFA.

Hiszpańska prasa już we wtorek rano donosiła, że trener Realu może zdecydować się na oglądanie meczu z hotelu. Stamtąd mógłby wydawać polecenia drugiemu trenerowi Realu. Media przypominają, że to nie pierwszy raz, gdy Mourinho łamie zasady federacji. Jeszcze gdy był trenerem Chelsea, aby przedostać się do szatni swojego zespołu przed meczem z Bayernem Monachium ukrył się w koszu z praniem.

Collina obserwatorem meczu Real - Barcelona  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA