Zaświeciła gwiazda Manuela Almunii. Fabiański jeszcze długo w cieniu?

Bohaterem meczu Manchester - Arsenal w równym stopniu co John O'Shea był bramkarz "Kanonierów" Manuela Almunia. Gdyby nie Almunia, to w rewanżu Arsenal grałby co najwyżej o honor. Wiadomo, że bramkarze kariery kończą bardzo późno. Co dla rezerwowego Łukasza Fabiańskiego oznacza tak świetna forma 32-letniego Hiszpana?

Zobacz bramkę w meczu Manchester - Arsenal?

Sześć razy - tyle strzałów oddał na bramkę Manuela Almunii Christiano Ronaldo. Próbował z czterech metrów głową - bronił Hiszpan, uderzał z 30 metrów - piłka trafiła w poprzeczkę. W sytuacjach sam na sam Almunia okazał się lepszy m.in. od Carlosa Teveza. Nie poradził sobie z nim również "świeżo upieczony" najlepszy piłkarz Premier League Ryan Giggs. Almunia pokazał Fabiańskiemu jak bronić w meczach o wielką stawkę

W ostatnich meczach kontuzjowanego Hiszpana zastępował Łukasz Fabiański. Polakowi szło to ze zmiennym szczęściem. W półfinale Pucharu Anglii wpuścił dwie bramki, a cały mecz grał słabo. Angielska prasa nazwała go wtedy głupkiem.

Kilka dni później, Fabiański zagrał w lidze przeciwko Liverpoolowi i w pełni zrehabilitował się za swoje błędy. Mimo fantastycznych interwencji i wysokiej oceny fachowców, Polak w tym meczu puścił jednak cztery gole.

W środę Almunia w bramce Arsenalu dokonywał rzeczy niemożliwych. Oprócz popisów na linii świetnie czytał grę i nie raz ratował swój zespół interwencjami za polem karnym. Nikt nie mógłby mieć do niego pretensji, gdyby puścił dwie czy trzy bramki. Losy półfinału byłyby jednak wtedy przesądzone, a tak 0:1 po pierwszym meczu i w rewanżu wszystko jeszcze może się zdarzyć.

Blog Michała Pola: Almunia I wielki ?

Bramkarz jak wino, im starszy tym lepszy

32-letni Manuel Almunia swoją karierę zaczął dwanaście lat temu w rezerwach grającej wtedy w drugiej lidze hiszpańskiej Osasuny. Do Arsenalu trafił w 2004 roku, jednak siedział na ławce, bo między słupkami bramki "Kanonierów" stał Jens Lehman. Almunia na swoją szansę czekał cztery lata.

31 - tyle lat miał Hiszpan, kiedy został pierwszym bramkarzem Arsenalu. Łukasz Fabiańki ma 24 lata, w Arsenalu gra od dwóch sezonów. Historia pokazuje, że bramkarze prawdziwą eksplozję talentu przeżywają po trzydziestce. Edwin van der Sar z Manchesteru United ma 39 lat. Swój życiowy sezon rozegrał rok temu. Peter Schmeichel w piłkę przestał grać w wieku 40 lat - kiedy miał 36 z Manchesterem wygrał Ligę Mistrzów. Olivier Kahn swoją przygodę z piłką zakończył w wieku 39 lat. Legenda Arsenalu i reprezentacji Anglii David Seaman w barwach "Kanonierów" występował do 2003 roku. Gdy odchodził, by jeszcze przez rok grać w Manchesterze City, miał 40 lat.

Fabiański się nie doczeka?

Nic nie wskazuje, żeby Almunia miał w najbliższym czasie kończyć karierę. Hiszpan czekał na swoją szansę bardzo długo, teraz więc będzie chciał ją w pełni wykorzystać. Co z Łukaszem Fabiańskim? Niedawno powiedział, że uzbroił się w cierpliwość. Zapytany jednak, czy byłby w stanie na swoją szansę w Arsenalu czekać pięć lat, odpowiedział, że chyba nie.

Dlaczego Manchester wygrał tylko 1:0? przeczytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.