Wszystkie bramki z Ligi Mistrzów obejrzysz tutaj - Z czuba.tv ?
Manchester United pokonał w środę Inter Mediolan 2:0, Arsenal po dramatycznym meczu i rzutach karnych wyeliminował AS Romę. Chelsea dzięki bramkom Drogby i Essiena poradziła sobie z Juventusem Turyn. Popis dał Liverpool, który rozbił u siebie słynny Real Madryt. Angielska prasa ma powody, aby wielbić swoje kluby. Liverpool kosmiczny! Wdeptał Real Madryt w ziemię
- W końcu Sir Alexowi udało się wygrać z Mourinho. Piłkarze byli kluczem do sukcesu. Manchester zagrał nadzwyczajnie, jego obrona była ze stali. Gdyby nie Cesar, Inter przegrałby wyżej - pisze "Guardian".
Angielska prasa przytacza również wypowiedź trenera Interu Jose Mourinho.
- Graliśmy dziś z prawdziwymi mistrzami. Manchester zagrał perfekcyjnie - skwitował mecz Mourinho.
Wcześniej Portugalczyk jako trener musiał uznawać wyższość drużyny Alexa Fergusona tylko raz. To niewiele, bo przed środowym meczem obaj panowie spotykali się "na boisku" już trzynastokrotnie. W końcu więc swoją wyższość udało się udowodnić Sir Alexowi. Zdaniem Mourinho, drużyna Szkota może wygrać nawet wszystkie trofea w tym roku.
- W czasach, kiedy angielski futbol po raz kolejny dominuje w Europie, należało się spodziewać, że Arsenal dotrzyma kroku i wygra w mieście, gdzie kiedyś powstało cesarstwo, które rządziło całym kontynentem - komentuje spotkanie "Daily Telegraph"
Zwycięstwo drużynie Arsene'a Wengera nie przyszło łatwo. Meczu nie rozstrzygnęła dogrywka, potrzebne były rzuty karne.
- To była dramatyczne zakończenie pasjonującego wieczoru - dodaje gazeta.
"Daily Mail" pisze o piłkarzach Arsenalu jako o "królach rzutów karnych".
- Wenger i jego drużyna pokazali odwagę i zimną krew. Po meczu szkoleniowiec nie krył zadowolenia. "Jestem szczęśliwy, bo w końcu pokazaliśmy charakter i wolę walki, a wcześniej to było przedmiotem spekulacji" - powiedział po meczu trener Arsenalu
Angielska piłka zdominowała Ligę Mistrzów. We wtorek do ćwierćfinałów awansowały również Chelsea i Liverpool.
Zwłaszcza podopieczni Rafy Benitez zrobili to w wielkim stylu, bo pokonali u siebie najbardziej utytułowany zespół świata Real Madryt 4:0.
Klasę pokazała również Chelsea z Essienem i Drogbą na czele. Ten pierwszy miał świetny powrót po kontuzji, a drugi w ostatnich spotkaniach coraz skuteczniej rehabilituje się za wcześniejszą słabą grę.
Angielskie zespoły wyeliminowały z rozgrywek trzy włoskie kluby.
Kanonada w Barcelonie, karne w Rzymie - o Lidze Mistrzów przeczytaj tutaj ?