Kuszczak: Mam udział w awansie!

PRZEGLĄD PRASY. Tomasz Kuszczak awansował z Manchesterem United do finału Ligi Mistrzów. Jego cztery występy w elitarnych rozgrywkach w pewnym stopniu także przyczyniły się do sukcesu Czerwonych Diabłow. O swoich wrażeniach Kuszczak opowiada w ?Przeglądzie Sportowym?.

Zagracie w finale Ligi Mistrzów. Puchar Europy jest już na wyciągnięcie ręki...

Mam świadomość, że to już blisko, ale na razie nie popadam w hurraoptymizm. Zagrać w finale będzie fajnie, ale przegrać w nim - już nie. A z Chelsea czeka nas naprawdę ciężka przeprawa. Niemniej jednak mam satysfakcje z tego awansu, bo mam w tym także swój udział.

Miałby pan jeszcze większy. Niewiele brakowało, a wszedłby pan na boisko z Barceloną.

Tak, Van der Sar przypadkowo został kopnięty w głowę przez naszego obrońcę. Byłem gotowy, chciałem zagrać, ale Edwin Pozbierał się.

Do końca sezonu zostały zaledwie trzy mecze. Wystarczy je wygrać i będzie mógł pan uznać go za znakomity.

Na pewno lepszy niż poprzedni, bo więcej zagrałem. Ale to i tak jeszcze nie mój sezon. Ten dopiero ma nadejść. Może to już będzie ten następny?

Fajnie byłoby zaliczyć taki finał Champions League jak Jerzy Dudek w Stambule

Zaznałem już w tym sezonie smaku gry w Lidzie Mistrzów i jest to fantastyczna sprawa...Byłoby wspaniale mieć czynny udział w zdobyciu Pucharu Europy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.