Legia boi się o swoich kibiców w Bełchatowie
Na łamach dziennika "Polska" prezes Legii, Leszek Miklas zapowiada, że na mecze Pucharu UEFA Legia będzie jeździć bez kibiców. - Nie zamierzamy po raz kolejny najeść się wstydu i przeżyć powtórki z Wilna. Wyślemy takie pismo do UEFA, że nie zgłaszamy kibiców na spotkania wyjazdowe. Jeżeli kibice zdecydują się jechać na własną rękę i zaczną się jakieś zamieszki, wówczas klub nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - mówi i dodaje: Czekamy na normalnych kibiców.
Wtóruje mu Jan Mucha - bohater meczu - Nie może być tak, że grupka debili wpada na murawę i wszystko dookoła demoluje. Byliśmy zadowolenie z dopingu, ale jak wpadają jakieś nieodpowiedzialne jednostki na murawę, to wszystko psują.
Tak wybryk chuliganów komentuje "Super Express" - Niestety nie obeszło się bez pokazu bezmyślności. Odpalono race, a chwilę później na murawę wbiegła grupa półgłówków i szykowała się do bójki z kibicami Wisły.
- Sędzia Gilewski przez kilkunastu idiotów musiał na kilka minut przerwać spotkanie - w ten sposób zajście relacjonuje "Fakt". Ale gazeta pisze o czymś jeszcze. Po meczu wielkie pretensje do prezesa Listkiewicza miał trener Maciej Skorża, którego zdenerwowało posadzenie rezerwowych piłkarzy Wisły na trybunach wśród kibiców, przez co wiślacy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Podczas gdy legioniści siedzieli na trybunie głównej. Gazeta dołącza przy tym zdjęcie zbulwersowanego trenera mistrzów Polski, mówiącego coś do prezesa PZPN Michała Listkiewicza.
W równie mocnych słowach wypowiada się "Życie Warszawy": - Na ten mecz fani Legii czekali cały sezon. Mieli pokazać wspaniały doping i oprawę. Niestety kilku bandytów zniszczyło wysiłek prawie 2,5 tysiąca prawdziwych kibiców.
Z kolei "Rzeczpospolita" pisze, że "kibice Legii postanowili jej przeszkodzić". W podobnym tonie wypowiada się "Przegląd Sportowy", który w ten sposób tytułuje artykuł o zamieszkach: "Chcieli popsuć finał".
Kibole nie szanują Rogera, będzie sąd
Rafał Stec: Kibolski Puchar Polski