"Wy Polacy macie obsesję porażki"

Hiszpan po meczu Polska - Serbia: ?Dla mnie Polska będzie faworytem Euro?...

W trzy minuty Polacy stracili pewne wydawało się zwycięstwo z Serbami, ale prawdę mówiąc wielka krzywda się naszym nie stała, bo gospodarze na remis zasłużyli.

Tak samo jak Polacy zasłużyli na zwycięstwo w grupie 1. Tym, którzy byli w szoku, że mając Kuszczaka Leo Beenhakker stawia na Fabiańskiego rezerwowy Arsenalu pokazał, że można być grzecznym i sympatycznym, a jednocześnie świetnym bramkarzem. W Belgradzie zagrało wielu rezerwowych, ale na szczęście nudny i przygnębiający towarzyski mecz z Węgrami z Łodzi już się nie powtórzył. Nasi piłkarze pokazali momenty naprawdę dobrej gry.

Polska zwycięstwo straciła w środę, ale zyskała jednego wielbiciela. Mój kolega z hiszpańskiej "Marki" swoją sympatię z Beenhakkera przelał na zespół w biało-czerwonych strojach. Zdaniem Davida Ruiza, z którym wspólnie oglądaliśmy mecz Polaków w telewizji, Leo to wciąż jeden z najlepszych trenerów świata, któremu upływ czasu nie szkodzi, bo nigdy nie przestał się uczyć.

Ruiz opowiada, że wszyscy wielcy piłkarze Realu, którzy pracowali z Beenhakkerem do dziś go wspominają. Podobno tak ciekawych i różnorodnych treningów nie mieli u nikogo innego. "Dla mnie Polska będzie faworytem Euro" - wypalił na koniec Ruiz.

Długo tłumaczyłem mu, że naprawdę nie musi w ten sposób rewanżować się za gościnność. "Sois enfermos de derrotismo" (macie obsesję porażki) - odpowiedział zirytowany. Zabrzmiało to tak jak słynne beenhakkerowskie przechodzenie z ciemnej strony księżyca na jasną. Śmialiśmy się, a teraz powtarzamy to samo.

Widać obcokrajowcom łatwiej wierzyć w naszych piłkarzy niż nam samym. Oby tylko jak najczęściej mieli rację.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.