Pierwsze minuty spotkania w Szczecinie miały zaskakujący przebieg. Goście nie mieli nic do stracenia i ruszyli do ataku. Byli częściej przy piłce i stworzyli kilka niezłych sytuacji pod bramką Jakuba Słowika. Pogoń jednak bardzo szybko zamknęła sprawę awansu do półfinału Pucharu Polski. W 10. minucie wynik strzałem głową otworzył Kamil Drygas, a w drugiej rywali dobił Adam Frączczak.
Zespół z Niepołomic szukał swoich szans pod bramką Pogoni. Głównie ze stałych fragmentów gry, które przez całe spotkanie wykonywał całkiem nieźle. Piłkarzom Tomasza Tułacza przydarzyła się jednak zabawna wpadka.