PZPN dał Jastrzębiu tydzień na ugodę z piłkarzami

Wydział Dyscypliny nie podjął wczwartek żadnej decyzji w sprawie drugoligowego klubu. Powód? Absencja prezesa GKS-u Jerzego Woźniaka na posiedzeniu wydziału

WD PZPN-u prowadzi postępowanie dyscyplinarne w sprawie Jastrzębia z wniosku byłych zawodników, wobec których ma zadłużenie. Chodzi o Jacka Wiśniewskiego, Roberta Żbikowskiego oraz Marcina Bednarka. Klub zalega piłkarzom łącznie ponad 80 tys. zł. Byli gracze nie godzą się na spłatę zadłużenia w ratach, stąd brak porozumienia władz klubu z nimi.

Prezes GKS-u miał się wczoraj stawić na posiedzeniu WD, ale nie dotarł do Warszawy. - Prezes lekko nas zdenerwował. W zasadzie nie usprawiedliwił swojej nieobecności i dał wyraźny sygnał, że gra na zwłokę. Z uwagi na jego zapewnienie, że przedstawi dowody na realizację ugód, okazaliśmy wyrozumiałość i odroczyliśmy sprawę do przyszłego czwartku - informuje Artur Jędrych, przewodniczący WD.

A jeśli w wyznaczonym terminie Woźniak nie wypełni zobowiązań? - Będziemy orzekać w sprawie. Klub powinien się liczyć z surowymi sankcjami, nawet z zawieszeniem lub pozbawieniem licencji. O tym, czy ewentualnie nadamy temu rygor natychmiastowej wykonalności, uznamy stosownie do okoliczności - wyjaśnia Jędrych.

Copyright © Agora SA