Górnikowi zalało boisko, więc postrzelał w Tychach

Spotkanie miało zostać rozegrane w Zabrzu, ale po opadach deszczu zostało przeniesione na obiekt GKS-u Tychy.

Dla Górnika trafił m.in. Adrian Świątek, a dla drugoligowca Daniel Feruga czyli piłkarze, którzy dołączyli do zespół w czasie przerwy zimowej. - Jestem zły. Popełniliśmy za dużo błędów, które kosztowały nas stratę aż pięciu bramek - komentował trener Mirosław Smyła. Co ciekawe te bramki mało kto widział, bo mecz odbył się bez udziału widzów i przedstawicieli mediów.

GKS Tychy - Górnik Zabrze 1:5 (1:3)

Bramki: 0:1 Pitry (25.), 0:2 Wodecki (28.), 0:3 Bonin (31.), 1:3 Feruga (35.), 1:4 Gajewski (63.), 1:5 Świątek (90.)

GKS: Góra - Odrobiński, Kopczyk, Masternak (46. Kozłowski), Dębowski - Furczyk, Babiarz - Feruga (75. Sieniawski), Bizacki (78. Kruczek), Kasprzyk - Nowak (65. Wesecki).

Górnik (skład wyjściowy + rezerwowi): Nowak, Szmatuła - Balat, Banaś, Besta, Bonin, Cebula, Danch, Gajewski, Gancarczyk, Kamiński, Kulig, Marciniak, Pazdan, Pitry, Przybylski, Strąk, Szczot, Świątek, Wodecki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.