Umowa 20-letniego obrońcy z Sandecją wygasa 30 czerwca. Od stycznia mógł więc prowadzić negocjacje z innymi klubami. Szarek porozumiał się z beniaminkiem ekstraklasy, a ta ogłosiła pozyskanie nowego piłkarza na oficjalnej stronie internetowej.
- Sami nie wiedzieliśmy, że podpisał już umowę z Termaliką. Musimy spotkać się z prezesem Bruk-Betu i poważnie porozmawiać, bo nie powinno robić się takich rzeczy. Przyjechali na mecz Sandecji, obserwowali Szarka, rozmawiali z nami w kuluarach, że na koniec roku podejmą z nami oficjalne rozmowy, a ostatecznie wszystko zrobili za naszymi plecami - grzmi Paweł Cieślicki, dyrektor sportowy Sandecji, w rozmowie z portalem miastons.pl .
Kilka dni temu Sandecja wznowiła treningi i przesunęła Szarka do rezerw. Ten krok ma zapewne wymusić na Termalice transfer obrońcy już zimą. To ostatnia szansa dla Sandecji, żeby zarobić na obrońcy. Jeśli odejdzie po zakończeniu kontraktu, klub otrzyma jedynie ekwiwalent za jego wyszkolenie.
Szarek to były reprezentant Polski do lat 20. Jesienią Polski Związek Piłki Nożnej wykluczył obrońcę z kadry. Powód? Wraz z Kamilem Dankowskim ze Śląska Wrocław świętowali remis z Włochami w restauracji i pod wpływem alkoholu zdemolowali samochód jednego z klientów.
Z Sandecją trenuje także były reprezentant Polski Dawid Janczyk.