Termalica Bruk-Bet. Dawid Plizga: Może warto pomodlić się o utrzymanie w ekstraklasie

Napastnik Termaliki Bruk-Bet Nieciecza opowiada na łamach ?Przeglądu Sportowego? o życiu w małym mieście.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.plW ubiegłym sezonie niecieczanie awansowali do ekstraklasy, a ten zaczęli od porażki z Piastem Gliwice. W rozmowie z dziennikarzem napastnik nawiązał do tego, że dawniej prezes klubu zachęcała piłkarzy do chodzenia do kościoła.

- Może wypadałoby się pomodlić o utrzymanie w ekstraklasie. Nie będzie to łatwe. Pokazał to już pierwszy mecz z Piastem Gliwice. Nie oddaliśmy strzału na bramkę. Musimy się poprawić - opowiada Plizga w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" .

Okazuje się, że po podpisaniu kontraktu z Jagiellonią piłkarzowi skradziono rejestracje w samochodzie. Teraz są jednak na swoim miejscu, a Plizga chwali sobie mieszkanie w Tarnowie, z którego dojeżdża na treningi.

- Z żoną Edytą zawsze prowadziliśmy spokojne życie. Pokusy do niczego nie były mi potrzebne, nigdy ich nie szukałem. A w małych miejscowościach można idealnie skoncentrować się na robocie. Nic człowieka nie rozprasza - dodaje Plizga.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.