Ekstraklasa nie dla Kolejarza Stróże

Przed ostatnią kolejką podopieczni Przemysława Cecherza mogli awansować do elity. By tak się stało musiały spełnić się trzy warunki. Zrealizował się tylko jeden.

Podyskutuj o rozgrywkach w naszym mieście na Facebooku Kraków - Sport.pl ?

Piast Gliwice pokonał Zawiszę. Taki wynik spychał bydgoszczan na trzecie miejsce w tabeli. W tej sytuacji na drugą - gwarantującą promocję - pozycję mógł wspiąć się Kolejarz. Potrzebował do tego wygranej z ostatnią Olimpią Elbląg i co najwyżej remisu Pogoni Szczecin w spotkaniu z Arką Gdynia. - Nie mamy wpływu na to, jakimi wynikami zakończą się mecze rywali, dlatego w tygodniu starałem się wyrzucić zawodnikom z głów myślenie o innych. By liczyć na cokolwiek musimy zdobyć trzy punkty, a żeby tak się stało, piłkarze muszą być głową na boisku, a nie na stadionach rywali - przekonywał przed spotkaniem trener Cecherz.

Jego podopieczni zapewniali, że w klubie nikt nie planuje fety po ewentualnym awansie, a działacze nie rozmawiali z piłkarzami o specjalnych premiach. Wszystko po to, by zawodnicy w ostatnim meczu rozgrywek nie odczuwali dodatkowej presji. Już na początku meczu zabrakło jednak skupienia i marzenia o tym, że wszystko dobrze się skończy musieli odłożyć na bok. Szybko ich sny rozwiali piłkarze spadkowicza. Po pierwszej ofensywnej akcji gości Anton Kołosow pokonał Dominika Sobańskiego. Na początku drugiej połowy wynik zmienił się na jeszcze gorszy dla Kolejarza, bo prowadzenie podwyższył Nikołaj Borsukow. Drużynie z 2,5-tysięcznej miejscowości udało się doprowadzić do wyrównania. Najpierw kontaktowego gola zdobył Krzysztof Gajtkowski, a w ostatniej minucie do siatki trafił Dawid Szufryn. Gospodarze rzucili się do ataków. Najwyraźniej nie znali wyniku meczu w Gdyni. Kiedy stoper stróżan strzelał gola na 2:2, Pogoń cieszyła się właśnie z bramki Adriana Budki, która pieczętowała jej powrót do najwyższej ligi (pokonała rywali 2:0).

Kolejarz skończył sezon na czwartym miejscu, najwyższym w 63-letniej historii. Lokatę niżej uplasowała się Termalica Bruk-Bet, dla której był to także najlepszy wynik (istnieje 90 lat). Podopieczni Duszana Radolskiego bezbramkowym remisem z Bogdanką Łęczna przerwali passę czterech porażek z rzędu. Identycznym wynikiem zakończył się pojedynek Sandecji z GKS-em Katowice. Nowosądeczanie ostatnio także nie rozpieszczali kibiców. Wcześniej przegrali trzy kolejne spotkania. Przed startem rozgrywek mówiło się, że powalczą o ekstraklasę, ale musieli zadowolić się 12. pozycją.

Więcej o I lidze na krakow.sport.pl

Kolejarz Stróże - Olimpia Elbląg 2:2 (0:1)

Bramki: Gajtkowski (66.), Szufryn (90.) - Kołosow (5.), Borsukow (58.)

Kolejarz: Sobański - Basta, Markowski, Szufryn, Cichy - Gryźlak (53. Nitkiewicz), Niane (34. Gajtkowski), Stefanik, Chrapek, Wolański (78. Rupa) - Kowalczyk

Bogdanka Łęczna - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:0

Termalica: Budka - Skołorzyński, Czerwiński, Kubowicz, Jarecki - Pawlusiński (89. Martuś), Piątek, Ceglarz, Rybski Ż , Szałęga - Drozdowicz

Sandecja Nowy Sącz - GKS Katowice 0:0

Sandecja: Bieszczad - Makuch, Frohlich (60. Trochim), Midzierski, Fechner Ż - Majkowski (39. Szeliga), Petran, Janić, Wiśniewski (60. Leśniak), Gawęcki - Aleksander

Doda świętowała z piłkarzami Okocimskiego Brzesko awans do I ligi

Więcej o:
Copyright © Agora SA