FC Porto - Villarreal 5:1. Popis Falcao
Falcao był gwiazdą meczu. Strzelił aż cztery bramki, więcej w
LE w tym sezonie nie strzelał (dwukrotnie miał hat-trick). Wykorzystywał każdy najmniejszy błąd obrony rywali. Jedną bramkę zdobył po rzucie karnym, dwa razy trafił głową, a raz wykończył kontratak. Kolumbijczyk umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców. Po czwartkowych meczach ma aż 15 trafień i o pięć wyprzedza drugiego w zestawieniu Rossiego. Niewiele wskazuje na to, by ktoś mógłby odebrać mu koronę króla strzelców.
Porto jest bardzo blisko finału Ligi Europejskiej. Villarreal będzie niesłychanie ciężko odrobić czterobramkową stratę z pierwszego meczu.
Benfica Lizbona - Sporting Braga 2:1. Pogromcy Lecha odrobią straty?
Gole padały w drugiej połowie, która rozpoczęła się od szaleńczych ataków z obu stron. Wymiany potężnych ciosów nie wytrzymała Braga. W 50 minucie meczu po raz kolejny słupek zatrzymał Paragwajczyka Cardozo. Piłka trafiła jednak pod nogi Jardela, który nie miał kłopotów ze strzeleniem gola.
Braga śmielej ruszyła na bramkę rywala i trzy minuty później po kapitalnej główce Vandinho na tablicy wyników widniał remis. Wynik meczu ustalił Oscar Cardozo, który cudownym uderzeniem z rzutu wolnego ukoronował swój kapitalny występ.
Porażka 1:2 nie skazuje Bragę na porażkę w dwumeczu. Pogromca
Lecha Poznań na własnym boisku spisuje się bardzo dobrze. Odrobienie jednobramkowej straty nie musi stanowić problemu dla podopiecznych Domingosa Pacienci.