LE. Gorycz porażki. Bakero: odpowiedzialność biorę na siebie

- Nie czuliśmy się ani gorsi, ani że nie zasłużyliśmy na awans - mówił po odpadnięciu z Ligi Europejskiej Marcin Kikut, przyznając, że jemu i kolegom zabrakło w starciu ze Sportingiem dynamiki. - Nie wszystko funkcjonowało tak jak powinno - ocenił taktykę Lecha Bartosz Bosacki. Całą odpowiedzialność za nią wziął na siebie trener Jose Mari Bakero.

Tak relacjonowaliśmy na żywo ?

- Przez pierwsze 20 minut nie potrafiliśmy "wejść" w to spotkanie. Przeciwnik lepiej operował piłką i na dobra sprawę stworzył dwie sytuacje do przerwy i strzelił dwie bramki. Co do taktyki, całą odpowiedzialność biorę na siebie. Takie ustawienie, w jakim zaczęliśmy spotkanie, wydawało mi się po prostu optymalne. W dwumeczu Braga była lepsza, a nam pozostaje skupić się na rewanżowym meczu Pucharu Polski i na lidze - powiedział po spotkaniu trener Lecha Poznań, Jose Mari Bakero.

Odpowiedzialny, ale za straconą bramkę, czuł się obrońca mistrz Polski Bartosz Bosacki. - Cała wina spada na mnie - mówił kapitan zespołu. - Za krótko wybijaliśmy piłkę. Nie wszystko funkcjonowało tak jak powinno Pierwsza połowa nie ułożyła się jakbyśmy chcieli. W drugiej wyglądało to lepiej, ale też nie tak, jakbyśmy życzyli sobie tego my i kibice. Zagraliśmy trzy spotkania o stawkę. Nie wyglądały tak, jakbyśmy chcieli, nie tak jak w okresie przygotowawczym. dlatego przegrywamy.

Nowe ustawienie to jeden z najczęściej wymieniany powodów porażki Lecha. Mówił o nim także obserwujący mecz w Niemczech Robert Lewandowski; .

- Zmiany były określone kilka dni przed meczem. Było takie założenie i tyle - odpowiada na pytania o taktykę Marcin Kikut. - Boisko zawsze to weryfikuje. Wydaje mi się, że plan na ten mecz był dobrze nakreślony i trzeba było go wykonać. Nie wiem, czy to zrobiliśmy. Może rzeczywiście ten pomysł nie był do końca dobry - powiedział piłkarz, który w ostatnich minutach spotkania ujrzał czerwony kartonik. - Uważam, że sędzia pokazał tę kartkę zbyt pochopnie - ocenił, przełykając gorycz porażki.

- Nie czuliśmy się ani gorsi, ani że nie zasłużyliśmy na awans. Jest żal. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i jechać dalej, żeby wywalczyć miejsce w pucharach za rok.

Piłkarz Kolejorza przyznał, że poznaniakom zabrakło w tym spotkaniu świeżości. - Było widać techniczną różnicę w grze naszej i Bragi. Zostawiliśmy rywalom za dużo pola gry. Nie braliśmy ryzyka gry jeden na jednego bo oni byli bardziej dynamiczni. Odstawaliśmy w tym elemencie i to mógł być jeden z powodów naszej porażki.

Dlaczego Lech odpadł z Bragą? 'Zawiedli doświadczeni, przekombinował Bakero'

 

Zobacz bramki z meczu Braga - Lech >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.