Niemiecki dziennik Stern donosi, że przedstawiciel UEFA Robin Boksic rozprzestrzeniał informację o rzekomo umówionym meczu
Bayernu z Zenitem, w co zamieszana jest też rosyjska mafia. Sprawa dotyczy spotkania z 1 maja 2008 roku, w którym Bayern przegrał w Sankt Petersburgu z Zenitem 0:4 i odpadł z rywalizacji o Puchar UEFA. W meczu w Monachium padł remis 1:1. Rosjanie z kolei w finale pokonali Glasgow Rangers i zdobyli trofeum.
Bayern zwrócił się do prokuratury w Monachium z pozwem przeciwko Boksiciowi, a także Peterowi Limacherowi - przewodniczącemu komitetu dyscyplinarnego UEFA. Bayern swój pozew uzasadnia tym, że publikacja w prasie zaszkodziła reputacji klubu, w odczuciu władz wicemistrza ubiegłorocznej
Ligi Mistrzów obaj panowie muszą być "surowo ukarani". Klub czeka również na reakcje Michela Platiniego, ale prezydent UEFA jeszcze nie skomentował tego w żaden sposób.
W październiku 2008 roku w prasie pojawiła się informacja o tym, że Zenit wygrał z Bayernem w półfinale Pucharu UEFA nie bez wkładu rosyjskiej mafii. Mówiło się o przekupnym Bayernie i o kwocie 50 milionów w nieokreślonej walucie. Wtedy niemiecka prokuratura ogłosiła, że z powodu braku dowodów śledztwo wszczęte nie będzie, a
Bayern Monachium odrzucił wszelkie oskarżenia.