Liga Europejska. Ruch straszy zieloną trawką

Czwartkowy rewanżowy mecz z Valletta FC, zdobywcą Pucharu Malty, ma być dla niebieskich formalnością. Działacze już rozpracowują kolejnego rywala w Lidze Europejskiej.

Remis w meczu wyjazdowym (1:1) chorzowianie uzyskali w nienormalnych warunkach. Rywalizacja w blisko 40-stopniowym upale na sztucznym boisku to był taniec na rozgrzanych węglach.

Maltańczycy dopytywali się, czy w Chorzowie też zagrają na syntetycznej nawierzchni, a gdy usłyszeli, że czeka na nich zielona trawka, wyglądali na zawiedzionych.

Ruch będzie sobie musiał poradzić bez Krzysztofa Pilarza - w ostatnich tygodniach najlepszego piłkarza drużyny z Cichej. Jej kapitana zastąpi Chorwat Matko Perdijić, a o zwycięskie gole ma się postarać Artur Sobiech, który pauzował w pierwszym spotkaniu z powodu kartek. - Zagramy z rywalami, którzy potrafią szybko i składnie operować piłką. Musimy trzymać ich jak najdalej od naszego pola karnego - podkreśla trener Waldemar Fornalik.

Chociaż na Malcie wielu piłkarzy wciąż łączy grę w piłkę z pracą w banku czy na poczcie, to działacze Valletty FC zapewniali, że najlepsi mogą liczyć na zarobki rzędu 10 tys. euro miesięcznie. Piłkarzem z najwyższej półki był Brazylijczyk Bueno - na Malcie król strzelców, w Polsce napastnik, który razem z Odrą Wodzisław spadł z ekstraklasy.

W Chorzowie nikt nie odbiera szans Maltańczykom, ale piłkarze spoglądają już na następnego rywala. W razie awansu Ruchu będzie nim zwycięzca pary NK Sziroki Brijeg - Austria Wiedeń. Na razie bliżej awansu są Bośniacy, którzy zremisowali na wyjeździe 2:2. Na rewanż wybiera się wysłannik Ruchu Jerzy Wyrobek, który w 1989 roku jako trener poprowadził chorzowian do ostatniego mistrzostwa Polski w historii klubu.

Spotkanie trzeciej rundy LE prawdopodobnie już nie odbędzie się w Chorzowie. Delegatowi UEFA nie spodobała się drewniana trybuna na Cichej. Ruch myśli o przeprowadzce na obiekt Widzewa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.