Legia - Ajax. Davy Klaassen o nieuznanej bramce dla Ajaksu: Byłem pewien, że sędzia nie mógł się pomylić

Legia Warszawa zremisowała z Ajaksem Amsterdam 0:0 w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Zawodnicy holenderskiej drużyny mogą mieć jednak pretensje do sędziego, który w 8. minucie spotkania nie zaliczył im prawidłowo zdobytej bramki.

Na początku pierwszej połowy Davy Klaassen oddał strzał, który - jak się wydawało - na linii bramkowej zatrzymał Arkadiusz Malarz. Powtórki wykazały jednak, że futbolówka całym obwodem przekroczyła linię, więc Ajax powinien w tym momencie prowadzić przy Łazienkowskiej 1:0. Po zakończeniu spotkania pomocnik drużyny gości tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami, dlaczego nie protestował po swoim strzale.

- Zaufałem sędziemu zabramkowemu. Wydawało mi się, że nie mógł popełnić błędu w tak prostej sytuacji, bo był bardzo dobrze ustawiony. Byłem potem zaskoczony - powiedział Klaassen.

Ajax ostatecznie zremisował bezbramkowo z Legią, na dodatek kończąc mecz w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Kenny Tete. - Czuję się oszukany. Pierwsza kara była zasłużona, ale druga kartka nie miała żadnego sensu - powiedział wyrzucony z boiska piłkarz.

Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane w Amsterdamie 23 lutego.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.