Po pierwszej połowie Chelsea przegrywała 0:1, ale w ciągu 15 minut po przerwie zagwarantowała sobie awans. Najpierw trafili Fernando Torres i Victor Moses, a w 59. minucie David Luiz ostatecznie pozbawił Basel nadziei. Lampard wypuścił piłkę ok. 20 m od bramki. Brazylijczyk uderzył mocno i dokładnie wewnętrzną częścią stopy. Piłka nabrała rotacji i wkręciła się idealnie w lewy górny róg bramki Sommera.
Świetnym meczem i cudownym golem Luiz odpowiedział na krytykę, która ostatnio na niego spadła. Angielscy eksperci zarzucali mu, że źle wywiązuje się z zadań defensywnych i brakuje mu dyscypliny taktycznej. - On porusza się po boisku, jakby sterował nim 10-latek grający na Playstation - powiedział niedawno Gary Neville.
Po czwartkowym meczu kibice wypomnieli mu tę wypowiedź. "O ironio. Gary Neville mógł mieć rację. Luiz strzelił gola jak z Playstation" - napisano na jednym z fanpage'ów Chelsea.
Piłkarza bronił też dziennikarz "The Times" Tony Barrett. "Ludzie za bardzo skupiają się na tym, czego David Luiz nie potrafi. A to wyjątkowy zawodnik" - napisał na Twitterze w trakcie meczu z Basel.
Serwis Sky Sports ocenił występ Luiza na "9" w dziesięciostopniowej skali. Żaden z zawodników nie dostał równie wysokiej oceny, tylko Eden Hazard otrzymał "8". Na serwisie Goal.com Luiz z oceną 3,5 ustępuje tylko belgijskiemu pomocnikowi. "Nie zdominował środka boiska tak jak w pierwszym meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale wspaniałym strzałem lewą nogą posłał rywali do łóżek" - uzasadniono.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida