Liga Mistrzów. Prasa po występie Jelenia: W cieniu Ibrahimovicia

Gazety opisujące środowe spotkanie Auxerre z Milanem są zgodne w swoich ocenach: Polak rozegrał spotkanie w cieniu wielkiego Zlatana Ibrahimovicia, choć gdyby nie bezmyślność Stevena Langila, który zachował się zbyt samolubnie w polu karnym zespołu z Mediolanu, Jeleń mógł po raz kolejny zostać bohaterem Auxerre.

Rzeczpospolita: Jeleń bezradny

- Małe i biedne Auxerre z wielkim i bogatym Milanem w pierwszej połowie grało jak równy z równym i gdyby Steven Langil podał Ireneuszowi Jeleniowi, mogło nawet prowadzić. Trzecia drużyna ligi francuskiej imponowała taktyczną dojrzałością - chociaż rywal był dużo silniejszy, grała swoje, konsekwentnie szukając okazji do ataku - komentuje mecz Michał Kołodziejczyk.

Przegląd Sportowy: Jeleń w cieniu Ibry

W miarę upływu czasu Francuzi zaczęli wdrażać swoją ulubioną taktykę - ustawiamy się na własnej połowie, a po przejęciu piłki próbujemy kopnąc ją w kierunku Jelenia. Reprezentant Polski nie tak wyobrażał sobie debiut w Lidze Mistrzów. Zespół Ireneusza Jelenia na stadionie San Siro w Mediolanie nie dał rady podstarzałej ekipie Milanu. Wymowna była akcja z 44. minuty, kiedy lewy obrońca Stephane Grichting zagrał do Polaka, ten pobiegł do piłki pod linię pola karnego rywala, ale gdy odwrócił się, by spojrzeć, czy ktoś mu pomoże odzyskać futbolówkę, ze zwątpienia opuścił tylko ramiona, bo od pozostałych kolegów dzieliło go jakieś 70 metrów.

Super Express: Zlatan ustrzelił Jelenia

Auxerre z Ireneuszem Jeleniem w składzie długo stawiał czoła naszpikowanemu gwiazdami Milanowi. Niestety, Francuzi dwa razy dali się zaskoczyć duetowi Ronaldinho - Ibrahimović. Polski snajper robił co mógł, ale jego jedyną zdobyczą było pięć spalonych.

Polska The Times: Milan zatrzymał szarżę Jelenia

Sensacji nie było. To było starcie Dawida z Goliatem. Ofensywna gra Auxerre opiera się głównie na Jeleniu. Widać to było zwłaszcza wczoraj, bo w wyjściowej jedenastce zabrakło Anthony'ego Le Talleca, co pokazało wyraźnie, że trener Jean Fernandez ustawił zespół jeszcze bardziej defensywnie niż zwykle. Milan grał w pierwszej połowie w chodzonego. Lekceważenie rywala mogło drogo kosztować, bo schowane za podwójną gardą Auxerre, omal nie schodziło na przerwę prowadząc 1:0. W 39. minucie Włochów uratowała tylko bezmyślność Stevena Langila. Pomocnik niepotrzebnie strzelał z ostrego kąta, zamiast podać do stojącego w polu karnym Jelenia. Mogła być sensacja.

Fakt: Milan zatrzymał Jelenia

Ireneusz Jeleń tym razem nie został bohaterem Auxerre. Francuski zespół tylko w pierwszej połowie potrafił stawić czoła wielkiemu Milanowi. Reprezentant Polski w pierwszych 45 minutach kilka razy pokazał się z dobrej strony. W strzeleniu gola przeszkodził mu jednak... kolega z drużyny Steven Langil, który nie podał do będącego w idealnej pozycji Polaka.

"Porównywanie ich to absurd!" Zdaniem Pique Messi lepszy od Ronaldo ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.