Liga Mistrzów. Trzy czerwone kartki w Poznaniu

Zarówno Lech Poznań jak i Sparta Praga w rewanżowym meczu III rundy eliminacji LM grały bardzo brutalnie. Skończyło się trzema czerwonymi kartkami.

Serwis Lecha Poznań na Sport.pl ?

Im bliżej końca tym bardziej nerwowo grał przegrywający Lech i Sparta, która była coraz bliżej awansu. Dziesięć minut przed końcem zrobiło się czerwono. Zaczęło się od Marka Matejovsky'ego. Czech uderzył łokciem Bosackiego, który padł jak rażony gromem. Kapitanowi Lecha z odsieczą ruszył Sławomir Peszko, stanowczo odpychając Czecha. Doszło do szarpaniny, a w dyskusji po niej wziął udział nawet trener Jacek Zieliński, który wszedł na boisko.

Francuski sędzia Fredy Fautrel powinien wyrzucić Peszkę i Matejovsky'ego, ale najwyraźniej się pomylił, bo czerwoną kartkę oprócz Czecha zobaczył też... Bosacki.

To nie był jednak koniec wykluczeń. Po kilku minutach czerwoną kartkę, za brutalny faul na Sewerynie Gancarczyku, obejrzał Libor Sionko. Czech próbował zabrać lechicie piłkę brutalnym wślizgiem. Sędzia nie zastanawiał się długo.

Lech sam jest sobie winien. Skandalicznie zaniedbał wzmocnienia Lech Poznań za słaby na Spartę Praga >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.