Serwis Lecha Poznań na Sport.pl ?
To była wielka sensacja. Młodziutki chłopak rodem z małego klubu Marcinki Kępno miał powstrzymywać ośmiokrotnego uczestnika
Ligi Mistrzów! Nastolatek, który dopiero co zdał maturę, a w styczniu z zachwytem mówił, że jest szczęśliwy, iż może dołączyć do treningów
Lecha. Teraz zdawał egzamin dojrzałości.
Tremy ze strony Drygasa widać nie było. Także reszta Kolejorza nie traktowała go jak trędowatego - podawali mu, jak przystało na defensywnego pomocnika, młody lechita bardzo często był przy piłce. A na początku meczu miał okazję dobić strzał Manuela Arboledy, który obronił czeski bramkarz Jaromir Blażek. Blażek okazał się być człowiekiem bardzo sprawnym. Wyciągnął się jak struna, sięgnął piłkę uderzoną przez 18-latka z Poznania. Gdyby nie to, Kamil Drygas mógł zostać bohaterem i przeżyć historię, która zdarza się chyba tylko w filmach.