Liga Mistrzów. Przegrana Barcelona pozbyła się Interu

Barcelona nie była w stanie znieść porażki w półfinale Ligi Mistrzów. Aby pozbyć się z murawy świętujących piłkarzy Interu zaatakowano ich... zraszaczami

Inter przegrał w środę z Barceloną 0:1, ale ten wynik dał mu awans do finału Ligi Mistrzów.

Wniebowzięty Jose Mourinho nie mógł powstrzymać radości. Nie mógł też zapewne powstrzymać się przed prowokacją i cieszył się nader ekspresyjnie.

W związku z tym w jego stronę poleciały z trybun różne przedmioty, włącznie z butelkami.

W tym czasie szczęśliwi zawodnicy Interu świętowali na należącym do Katalończyków Camp Nou. Tego dla Barcelony było już za wiele.

Na odpowiedniej części boiska natychmiast włączyły się zraszacze, które oblały graczy włoskiej drużyny. Nikt nie ma wątpliwości, że w ten sposób próbowano pozbyć się ich z murawy, uniemożliwić radość z awansu do finału.

Jedyną bramkę meczu zdobył w 84 min. Pique. Łatwo można było dopatrzyć się jednak w tej sytuacji spalonego.

Również w kontrowersyjnej sytuacji już w 28 min. z boiska usunięty został Motta, który miał uderzyć w twarz Busquetsa.

Gol Pique

Włosi nie przestraszyli się jednak wody, wręcz przeciwnie, w strugach hiszpańskiego deszczu świętowali swój wielki sukces.

Kto utonie w deszczu konfetti zdecyduje się 22. maja. Wtedy na drodze Interu stanie Bayern Monachium, który we wtorek wyeliminował z rywalizacji Lyon.

Czytaj też relację Z Czuba ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.