Liga Mistrzów: Derby Francji

Przed dwumeczem Lyonu z Girondins Bordeaux wiadomo jedno - po raz pierwszy od 2004 roku w półfinale Ligi Mistrzów zagra klub z Francji. Relacja na żywo we wtorek na Sport.pl od 20.45.

Poza tym wiadomo niewiele, w tej parze najtrudniej wytypować faworyta. Lyon to siedmiokrotny mistrz kraju z lat 2002-08, Bordeaux przed rokiem go zdetronizowało i jest na dobrej drodze, by obronić tytuł. W tej edycji LM jest niepokonane, wygrało siedem ostatnich spotkań. Lyon sprawił największą sensację - wyeliminował w 1/8 finału Real Madryt.

Więcej międzynarodowych sukcesów odnosiło Bordeaux. W 1996 roku grało w finale Pucharu UEFA (porażka z Bayernem Monachium), w 1985 roku w półfinale Pucharu Europy (porażka z Juventusem Bońka i Platiniego). Ale w minionej dekadzie to Lyon niesie francuski sztandar. Od 2004 roku nieprzerwanie dociera co najmniej do 1/8 finału LM. Nigdy jednak nie wychylił się poza ćwierćfinał.

Dla prezesa Jean Michela Aulasa sukces w LM jest priorytetem. We Francji osiągnął wszystko, tytuł cieszy bardziej księgowych niż jego i piłkarzy. Pokonanie Realu Madryt tylko zaostrzyło apetyty. - Po takiej wygranej człowiek dalej marzy. Chciałbym wrócić na ten stadion - mówił Aulas po zwycięskiem remisie na Santiago Bernabeu. To właśnie tam rozegrany zostanie finał.

W grudniu Lyon uległ Bordeaux w lidze 0:1. Tkwił wówczas w głębokim kryzysie, od początku roku wychodzi na prostą, choć niedawno poniósł prestiżową porażkę z Marsylią.

Z OM przegrało też Bordeaux - w sobotnim w finale Pucharu Ligi, przez co nie obronią trofeum. Trener Laurent Blanc nie dał jednak grać do końca gwiazdom Yoanowi Gourcuffowi i Marouane Chamakhowi. W głowie miał mecz z Lyonem.

Bayern nie ma szans w starciu z Man Utd. Bo kto zatrzyma Rooney'a? Rooney i Ferdinand > jednak zagrają z Bayernem

Więcej o:
Copyright © Agora SA