Liga Mistrzów. Marek Koźmiński o Napoli: Są w stanie wyrzucić Real

Umiejętności ma bardzo wysokie. Niestety, w najważniejszych momentach zawodzi - mówi o Piotrze Zielińskim były piłkarz Udinese i Brescii Marek Koźmiński. We wtorek Napoli zmierzy się w rewanżu 1/8 finału LM z Realem Madryt, z którym w pierwszym spotkaniu przegrało 1:3. W innym wtorkowym meczu Arsenal podejmie Bayern Monachium (1:5). Oba spotkania o 20.45.

Kacper Sosnowski: Jeśli gdzieś szukać we wtorek piłkarskich emocji, to chyba tylko w Neapolu. Włoska prasa zagrzewa do boju, kibice wywierają presję. Jest szansa na odrobienie dwóch goli z Królewskimi?

Marek Koźmiński: To spotkanie jest z gatunku takich, że wszystkiego można się w nim spodziewać. Oczywiście zdecydowanym faworytem jest Real. Pierwsze spotkanie tych drużyn nie do końca odzwierciedlało wynik. Początek był niezły w wykonaniu Napoli. Potem usnęli, ale ogólnie pokazali, że trzeba się ich bać. Dlatego szansę Włochom bym absolutnie zostawił. Jeśli zdarzy im się dzień konia, to są nawet w stanie wyrzucić Real z Ligi Mistrzów.

Włosi grają u siebie. To w przypadku Neapolu może mieć znaczenie. Kibice na Stadio San Paolo szykują "kocioł"

- To będzie czynnik wspomagający. Kibice Napoli już w nocy zrobili zadymę przed hotelem Realu. To rzeczywiście jest gorący teren, ale na tym poziomie rozgrywek to da może kilka procent. Nie przeceniałbym tego.

Cześć z włoskich gazet jak "Corriere Dello Sport" umieściła Piotra Zielińskiego w wyjściowym składzie gospodarzy. Dziennikarze argumentują to jego walorami w ofensywie. Trener Maurizio Sarri, po pierwszym meczu, znów postawi na Polaka?

- Zieliński na Santiago Bernabeu poprzeczkę miał zawieszoną bardzo wysoko. Po bardzo dobrych występach w lidze, bramkach, asystach, kreowaniu gry, oczekiwano od niego dużo. Niestety rozczarował. Przeszedł jakby obok meczu. W konsekwencji został zdjęty z boiska. Brakowało podejścia pod grę, wzięcia ciężaru na siebie, osobowości na boisku. To jest problem tego chłopaka. Umiejętności ma bardzo wysokie, dużo widzi. Historia pokazuje jednak, że w tych najważniejszych spotkaniach, gdzie ten ciężar gatunkowy jest większy niż przy cotygodniowym spotkaniu ligowym, Zieliński zawodzi. Tak też trochę było na Euro 2016. Mam nadzieję, że tym razem się to zmieni. Jego psychika czy odporność mentalna pozostawia jeszcze nieco do życzenia. To ostatni z problemów z jakim się boryka. Jak sobie z tym poradzi, to będziemy mieli piłkarza europejskiej lub światowej klasy.

Zobacz wideo

Milik po kontuzji o skład Napoli znów musi się bić rękami i nogami. Jose Callejon, Dries Mertens, Lorenzo Insigne... konkurencję ma niezwykle mocną

To jest niestety pewna prawidłowość. Jak zawodnik wypadnie ze składu z powodów zdrowotnych to jego miejsce zajmuje ktoś inny. Potem musi walczyć. Arek bardzo szybko doszedł do siebie po kontuzji. Buduje formę. Bądźmy spokojni i cierpliwi. On po prostu potrzebuje kilku meczów. Najważniejsze jest jednak to, że ta drużyna na niego czeka i go potrzebuje w przyszłości. Teraz jest na dobrej drodze, by wrócić do dawnej dyspozycji, ale nie może w niej jeszcze być. Konkurencja, o której pan wspomniał, tylko sprzyja budowaniu formy.

Do składu Realu wraca Cristiano Ronaldo. Kluczowa w meczu dla gospodarzy będzie gra na zero z tyłu?

- Nic dodać nic ująć. Jeżeli Napoli coś straci, to sytuacja zrobi się trudna. Kreowanie gry i zabezpieczenie własnej bramki to najważniejsze zadania. Mecz trwa 90 minut, jak strzela na 1:0, to do końca będzie bitwa o wszystko. Jak już stracą tę bramkę, to odrobienie strat będzie nierealne.

Oprócz Zielińskiego i Milika w Neapolu, we wtorek jest też szansa na oklaskiwanie Roberta Lewandowskiego. Bayern będzie chciał przypieczętować awans w Londynie.

- Przyznam, że ostatnio bardziej oglądałem właśnie mecz Bayernu z Arsenalem. Teraz jednak obejrzę Napoli. Tutaj rywalizacja rzeczywiście jest otwarta. Na Bayern też chętnie zerknę. Przy obecnej formie Roberta, to jest pewne że coś strzeli.

Piłkarze Realu nie mogli pospać przed meczem. Wszystko przez kibiców Napoli

Rewanżowe starcie Napoli z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów określane jest przez włoskie media jako najważniejszy mecz neapolitańczyków od 30 lat. Z wagi pojedynku z Królewskimi sprawę zdają sobie kibice Azzurrich, którzy postanowili utrudnić zespołowi z Hiszpanii przygotowania do wtorkowego meczu. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Konflikt w Napoli przed najważniejszym meczem od 30 lat. To pomoże Realowi?

Włoskie media dużo miejsca poświęcają wtorkowej potyczce Napoli z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Starcie z Królewskimi określane jest jako najważniejszy od dekad mecz neapolitańczyków, w którego cieniu pozostaje poważny konflikt pomiędzy trenerem a prezesem Azzurrich. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Rewolucja w Arsenalu? Wenger podjął decyzję o swojej przyszłości

Jak poinformował włoski dziennikarz Tancredi Palmeri, francuski szkoleniowiec podjął już decyzję o zakończeniu swojej przygody w roli trenera Kanonierów. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.