"To smutne, to nawet bardzo smutne, ale nie jest to niesprawiedliwe". Francuzi z niedosytem po meczu z City. Przeciętne oceny dla Glika

Zachwyt nad ofensywą i znaki zapytania w obronie, tak mecz Manchsteru City z AS Monaco w 1/8 finału Ligi Mistrzów oceniają we Francji. W Anglii nastroje dużo lepsze, ale i element niepewności: "Nikt nie przewidzi czego dostarczy nam rewanż".

"To smutne, to nawet bardzo smutne, ale nie jest to niesprawiedliwe" - takimi słowami "L'Equipe" komentuje wynik wtorkowego meczu. "Anglicy byli lepsi, skuteczniejsi i regularni, a w końcówce zachowali więcej sił" - dodają dziennikarze gazety i nieco miejsca poświęcają słabej ich zdaniem pracy arbitra, który z jednej nie podyktował karnego dla City, z drugiej uznał bramkę gospodarzy ze spalonego.

Co do obrony ekipy z księstwa: "w tym sezonie są w niej pewne znaki zapytania" - czytamy. Po wtorkowym meczu dobre noty zebrał Andrea Raggi, Djibril Sidibe nie grał od dwóch tygodni, Glik popełnił błąd przy trafieniu Stonesa, drugi, bo pierwszym było złapanie przez niego żółtej kartki - piszą dziennikarze. Ta eliminuje go z gry w spotkaniu rewanżowym.

Polak w gazecie dostał " 4", to razem z taką samą notą Sidibe najgorsza w zespole ocena, jeśli chodzi o zawodników z pola.

"Tak pięknie i tak okrutnie" - opisuje swym tytułem wydarzenia na Etihad Stadium "Le Parisien". " Po wielkim sukcesie PSG i godzinie gry Monaco w Manchesterze, można było się rozmarzyć, ale potem ekipa z księstwa sprowadziła nas na ziemię" - opisuje reporter gazety. "Przed rewanżem są jednak nadzieje, głównie dzięki szybkości i wielkiemu talentowi Kyliana Mbappe, który we wtorek pierwszy raz pojawił się w wyjściowym składzie na meczu Ligi Mistrzów". Zachwytów nad 18-letnim Francuzem jest zresztą we francuskiej prasie więcej.

"Mad at the Etihad"

Młodego gracza z Monaco docenia też prasa angielska, która podkreśla, jaką maszynę do zdobywania bramek posiada Leonardo Jardim. "Trudno w to uwierzyć, ale Monaco w tym sezonie w sumie strzeliło już 111 goli, a mamy dopiero luty" - podkreślają dziennikarze "Daily Mirror". Jeśli jednak City dalej będą w stanie tworzyć takie wysoko adrenalinowe spektakle, to może prowadzić to do pucharowej chwały - oceniają. Mecz określają krótką grą słów "Mad at the Etihad", czyli "szaleństwo na Etihad"

"Daily Telegraph" opisuje grę w ataku drużyny Pepa Guardioli jako "klasę światową". Przypomina też, że Hiszpan przybył tu, by "rozpocząć erę panowania drużyny w Europie". Po meczu na Wyspach kolejnym krokiem powinno być zatem poszukanie goli w spotkaniu na wyjeździe. Wtedy plany o dominacji na Starym Kontynencie będą realniejsze.

"Independent" zachwyca się widowiskowością wtorkowego spektaklu. "To był najlepszy rozgrywany tu mecz od prawie pięciu lat, gdy Sergio Aguero strzelił gola w 94. minucie meczu z Queens Park Rangers. Wtedy zadecydowało to o mistrzowskim tytule - przypominają angielscy redaktorzy. Doceniają też obecne popisy Argentyńczyka: "grał ze sporym ciężarem, to był jego pierwszy poważny mecz od miesiąca, od starcia z Tottenhamem, a zaprezentował się znakomicie" - czytamy.

W dwóch krajach piłkarscy eksperci są zgodni co do jednego. "Nikt nie przewidzi czego dostarczy nam rewanż" - czytamy w mediach po obu stronach Kanału La Manche. To starcie odbędzie się za trzy tygodnie.

Co za mecz! Mógłby trwać i trwać!

Trzy gole w pierwszej połowie, pięć w drugiej. AS Monaco w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrało z Manchesterem City. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Kamil Glik nie zagra w rewanżu z Manchesterem City

Reprezentant Polski nie zagra w rewanżowym meczu z Manchesterem City w 1/8 finału. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.