Liga Mistrzów. Kapitalny mecz w Paryżu, PSG rozbiło Barcelonę!

Paris Saint Germain pokonało FC Barcelonę aż 4:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Gole dla gospodarzy strzelili Angel Di Maria (dwie) oraz Julian Draxler i Edinson Cavani.

Cóż to był za wieczór, cóż to był za występ PSG! Zespół Unai'a Emery'ego zagrał fenomenalne spotkanie i nie dał najmniejszych szans drużynie Luisa Enrique! FC Barcelona dawno nie wyglądała na zespół tak bezradny w rozegraniu piłki, tak nieporadny w kreowaniu okazji, tak zdominowany fizycznie i rozbity w defensywie.

Już pierwsze minuty wskazywały na to, że na Parc des Princes może dojść do rzeczy wielkich. PSG od początku zaatakowało rywali wysokim pressingiem, piłkarze Emery'ego agresywnie doskakiwali do przeciwników, nie dając im chwili na przyjęcie i odegranie piłki. Francuzi co chwila zagrażali też bramce Marca-Andre ter Stegena. Pierwszy gol padł w 18. minucie. Z 21 metrów, z rzutu wolnego kapitalnie przymierzył Di Maria.

22 minuty później było już 2:0. W środku pola, piłkę Leo Messiemu odebrali do spółki Adrien Rabiot i Marco Verratti. Włoch przebiegł kilkanaście metrów, podał do prawej strony, gdzie mocnym strzałem w dalszy róg, szans ter Stegenowi nie dał Draxler.

Jeśli kibice Barcelony spodziewali się, że ich idole po przerwie się obudzą i zaczną zagrażać PSG, to srogo się pomylili. Co więcej, z "Blaugraną" było jeszcze gorzej. W 55. minucie było 3:0. Tym razem Francuzi przeprowadzili genialną akcję, którą rozpoczęli od własnej bramki, a zawierała ona tylko pięć podań. Przed polem karnym gości do Di Marii podał Verratti, a Argentyńczyk skorzystał z miejsca, które pozostawili mu rywale i precyzyjnym, pięknym uderzeniem w okienko po raz drugi tego wieczora pokonał ter Stegena.

Mało? Obchodzącemu we wtorek 30. urodziny Cavaniemu z pewnością tak. W 72. minucie z piłką przez połowę Barcelony pobiegł Thomas Meunier. Belg podał prostopadle w pole karne, a tam Urugwajczyk nie zastanawiał się ani chwili, huknął w krótki róg nie dając szans niemieckiemu bramkarzowi "Blaugrany".

Barcelona w Paryżu w ofensywie praktycznie nie istniała. Drużyna Enrique najbliżej strzelenia gola była na kilka minut przed końcem spotkania, kiedy po dośrodkowaniu Rafinhii w słupek trafił Pique. Wynik 0:4 sprawia, że ewentualny awans "Blaugrany" trzeba będzie nazwać cudem. Rewanż odbędzie się 8 marca na Camp Nou.

Zobacz wideo

Superpudła supersnajpera

Benfica pokonała Borussię w pierwszym meczu 1/8 finału LM. Wicemistrzowie Niemiec przeważali, ale albo fatalnie pudłował Pierre Emerick Aubameyang, albo fenomenalnie bronił Ederson, brazylijski bramkarz Benfiki. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Czy Wenger przełamie klątwę?

W każdym z sześciu ostatnich sezonów, Arsenal żegnał się z Ligą Mistrzów na etapie 1/8 finału. Czy w zaczynającym się w środę o 20:45 dwumeczu z Bayernem Arsene Wenger przełamie tę passę? CZYTAJ WIĘCEJ >>

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.