Choć ostatnio
Lewandowski w meczach Bayernu zawodził, jego statystyki w
Lidze Mistrzów wciąż imponowały. W poprzednich 12 spotkaniach w tych rozgrywkach Polak wpisał się na listę strzelców aż dziesięciokrotnie. Szansa na odblokowanie się w meczu z PSV wydawała się więc duża.
Nie tylko reprezentant Polski, ale i cały Bayern wyglądał w środowy wieczór, jakby za cel obrał sobie całkowite zniszczenie przyjezdnych. Przez ponad dwa kwadranse pierwszej połowy meczu PSV nie zdołało oddać ani jednego strzału, nie potrafiąc w ogóle wyprowadzić piłki z własnej połowy.
Wynik spotkania już w 13. minucie otworzył Thomas Mueller po tym, jak Bawarczycy kompletnie zaskoczyli rywali szybkim rozegraniem rzutu rożnego. Arjen Robben od razu podał płasko do niepilnowanego pod bramką Muellera. Ten najpierw uderzył prosto w Jeroena Zoeta, ale przy dobitce nie zostawił już bramkarzowi PSV żadnych szans. Kilka minut później było już 2:0. Alaba urwał się rywalom na lewym skrzydle i dośrodkował na długi słupek, gdzie z najbliższej odległości futbolówkę do siatki skierował głową Joshua Kimmich.
Do 40. minuty Bayern całkowicie kontrolował przebieg meczu, ale tuż przed przerwą do ataku ruszyli goście. Najpierw prawidłowo zdobytego gola Pereiro nie uznał sędzia liniowy, a kilkadziesiąt sekund później Manuela Neuera przepięknym strzałem od słupka pokonał Narsingh. Do przerwy Bawarczycy schodzili z jednobramkowym prowadzeniem i wyraźnie nabierającym wiatr w żagle PSV.
Po zmianie stron goście, podbudowani strzeloną wcześniej bramką, wyszli na rywali z dużym animuszem. Szczęścia próbowali de Jong i Narsingh, ale za pierwszym razem zabrakło precyzji, a za drugim świetnym refleksem popisał się Neuer. Bayern odpowiedział golem w 58. minucie, kiedy strzał Robbena z najbliższej odległości dobił
Robert Lewandowski. Od tego momentu gospodarze ponownie przejęli inicjatywę i nie oddali jej już do ostatniego gwizdka. Zespół Phillipa Cocu dobił jeszcze w końcówce Arjen Robben, który po kapitalnym podaniu Thiago Alcantary przelobował strzałem głową Zoeta.
Po trzeciej serii gier w tabeli grupy D na 1. miejscu jest Atletico Madryt (9 punktów), przed Bayernem (6 pkt), PSV (1 pkt) i FK Rostów (1 pkt).
Cristiano Ronaldo zareagował na gole Messiego i Lewandowskiego, a Guardiola wykonał ważny telefon [MEMY]