Liga Mistrzów. Dynamo Kijów - Napoli. Dwa gole Arkadiusza Milika, Zieliński grał pół godziny

Arkadiusz Milik w Napoli to zupełnie inny napastnik niż w reprezentacji Polski. W ostatnich meczach kadry głównie marnował dobre okazje, natomiast w Napoli wykorzystuje je z zimną krwią. Dzięki jego dwóm trafieniom Napoli pokonało na wyjeździe Dynamo Kijów 2-1 i zostało liderem grupy.

W pierwszej połowie Polak był bardzo długo niewidoczny. Jego głównym zadaniem było naciskanie obrońców licząc na to, że któryś z nich w końcu się pomyli. Koledzy ewidentnie nie pomagali Milikowi, brakowało kreatywności w drugiej linii. Przez pierwsze pół godziny miał tak naprawdę tylko jedną okazję, ale nie zdołał opanować piłki, by móc oddać strzał.

Napoli przeważało, ale nie stwarzało sobie dobrych okazji strzeleckich. Wykorzystało to Dynamo Kijów, które niespodziewanie objęło prowadzenie. Znakomite dośrodkowanie Andrija Jarmołenki zgrał na środek pola karnego Wiktor Cygankow, a Denys Harmasz ładnym strzałem pokonał Pepe Reinę.

Nic nie zapowiadało na to, że Napoli zdoła chociażby wyrównać przed przerwą. A jednak Włosi schodzili do szatni prowadząc. Oba gole Milik strzelił głową - najpierw w 36. minucie po dokładnej wrzutce Faouziego Ghoulama z lewej strony, a tuż przed przerwą po zamieszaniu w polu karnym Kijowian. W obu sytuacjach Polak znakomicie się ustawił i wygrał pojedynki główkowe ze swoimi rywalami. Błędy popełnił doświadczony 41-letni bramkarz Ołeksandr Szowkowski, który zarówno przy pierwszym, jak i drugim golu nie wiedział, czy ma zostać w bramce, czy z niej wyjść. To właśnie jego niezdecydowanie wykorzystał Milik.

Polak w barwach Napoli oddał siedem celnych strzałów i strzelił aż cztery gole, z czego trzy głową. W poprzednim sezonie w Ajaksie w ten sposób zdobył sześć bramek. Po przerwie Milik zdołał oddać tylko jeden strzał, który został zablokowany. Napoli wyhamowało w dużej mierze wskutek zdjęcia z boiska kapitana Marka Hamsika.

Słowak grał coraz lepiej i napędzał ataki Włochów, ale trener Maurizio Sarri zdecydował się wpuścić w jego miejsce Piotra Zielińskiego w 59. minucie. 22-letni pomocnik radził sobie dobrze, z 14 podań tylko jedno było niecelne. To bardzo ważne, bo Napoli bardziej skupiło się na bronieniu wyniku niż na szukaniu trzeciej bramki. To zaskakujące podejście biorąc pod uwagę, że w 68. minucie drugą żółtą kartkę za symulowanie faulu dostał Serhij Sidorczuk.

Chwilę wcześniej ukarany przez sędziego za faul w środku pola został Milik. Polak w 81. minucie dostał niezłe podanie Ghoulama, ale zabrakło mu kilkunastu centymetrów, by sięgnąć piłki. Chwilę później został zmieniony przez Manolo Gabbiadiniego. Dla Milika był to niezwykle ciężki mecz - miał małe wsparcie od kolegów i wykonał zaledwie 10 podań, ale wykorzystał swoje nieliczne okazje, by dać Napoli cenne zwycięstwo i pozycję lidera w grupie.

Za dwa tygodnie Napoli podejmie u siebie Benfikę, która zremisowała 1-1 z Besiktasem po golu straconym w 92. minucie meczu.

Milik na okładkach włoskich gazet. "Dynamit"

Milik skomentował swój występ

Marek Hamsik i Pepe Reina skomentowali występ Milika

Zobacz wideo

To musiało się tak skończyć. Milik strzela w klubie, a gdzie gole w reprezentacji? [MEMY PO LM] xx x

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.