Eksperci byli zgodni, niezależnie, która z tych drużyn uzyska awans do ćwierćfinału rozgrywek będzie sensacją. Kibice zebrani na Ghelmaco Arena byli świadkami bardzo emocjonującego spotkania, chociaż pierwsza połowa nie należała do najciekawszych.
Bramka otwierająca wynik spotkania padła dopiero w 43. minucie, a jej autorem był Julian Draxler. Niemiec popisał się pięknym przyjęciem piłki, którym zgubił obrońcę, a następnie dograł do Vieirinhi. Portugalczyk odegrał z pierwszej piłki do Draxlera, a Niemiec wpakował futbolówkę do siatki.
Drugą bramkę dla "Wilków" również zdobył Draxler, tym razem cudowną podcinką pokonał golkipera gospodarzy. W 60. minucie spotkania Max Kruse wpisał się na listę strzelców i wydawało się, że losy dwumeczu są już przesądzone. Jak się okazało, ta bramka tylko rozwścieczyła gospodarzy.
Belgowie wzięli się za odrabianie strat, ale gola honorowego zdobyli dopiero w 80. minucie. Autorem trafienia był S. Kums. Gent zaczął coraz odważniej naciskać Niemców i udało się im zdobyć również bramkę kontaktową. Gola w 89. minucie zdobył Kalifa Coulibaly. Na kolejne bramki zabrakło już czasu.
Rewanż odbędzie się 8 marca.
Klopp, Mourinho, Trapattoni Trenowali polskich piłkarzy, czy rozpoznasz kto kogo?[QUIZ]