Liga Mistrzów. Sevilla przegrała, a Manchester City wywalczył awans

Sevilla przed rozpoczęciem spotkania, była w bardzo niekorzystnej sytuacji grupowej, ponieważ przegrała swoje spotkania z Juventusem i Manchesterem City. Rewanż z Anglikami miał być szansą na odwrócenie losu. Grzegorz Krychowiak i spółka zaczęli jednak fatalnie...

Nie minęło 12 minut spotkania, a już było 2:0 dla gości. w 8. minucie meczu, Fernandinho zagrał na wolne pole do Raheema Sterlinga, a ten strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce.

180 sekund później wynik podwyższył Fernandinho. Brazylijczyk przeprowadził ładną indywidualną akcje na skraju pola karnego i dośrodkował do Wilfrieda Bonego. Iworyjczyk uderzył na bramkę, ale golkiper zdołał wybronić strzał. Przy dobitce Fernandinho był już jednak bezradny.

W 27. minucie spotkania, Sevilla zdobyła kontaktowego gola. Coke ograł jak dziecko Otamendiego, a potem dośrodkował na głowę Tremoulinasa. Francuz pokonał bezradnego Harta.

Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony, Sevilla była już na kolanach. City w 37. minucie prowadziło 3:1. Na skraju pola karnego był Jesus Navas, który zagrał piłkę po ziemi do Bonego . Iworyjczyk nie miał żadnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce, po strzale z najbliższej odległości.

Tuż przed końcem pierwszej połowy Grzegorz Krychowiak sfaulował Yaya Toure i otrzymał żółtą kartkę.

Polak i spółka schodzili do szatni w fatalnych nastrojach, gdyż sędzia nie podyktował w pierwszej połowie rzutu karnego dla gospodarzy po faulu na Krychowiaku.

W drugiej odsłonie, Sevilla przejęła inicjatywę jednak brakowało jej skuteczności. Na boisku pojawił się Ciro Immobile za nieefektywnego Fernando Llorente, jednak Włoch również nie zachwycił...

Manchester City groźne kontrował i mógł nawet podwyższyć wynik, jednak Bony i Toure nie wykorzystali swoich szans, więc wynik nie uległ już zmianie.

Po 4. kolejce rozgrywek, Manchester City może się cieszyć z awansu, natomiast Sevilla ma już tylko teoretyczne szanse na awans.

W drugim meczu tej grupy, Juventus zremisował na wyjeździe z Borussią Monchengladbach 1:1.

Tabela grupy D:

Przewrotki, scorpion kicki, sombrera... Co za gole! [STADIONY Z CZUBA]