Włoska prasa: Szczęsny antybohaterem Romy

Polski bramkarz zawinił przy drugim golu dla BATE Borysów, a jego AS Roma przegrała na Białorusi 2:3. ?Był negatywną postacią w tym spotkaniu? - ocenia po meczu włoska prasa.

Szczęsny nie popisał się przy strzale Mladenovicia. Lewy obrońca BATE uderzył z około 30 metrów, w krótki róg bramki. Polak miał sporo czasu na interwencję, ale był źle ustawiony, zbyt wysoko od linii bramkowej.

"Trzy gole stracone w trzydzieści minut. Szczęsny, który zawinił przy dwóch z nich, był negatywną postacią w tym meczu" - pisze "La Gazzetta dello Sport". Dziennikarze przypominają, że włoscy kibice cieszyli się na szybki powrót Polaka do składu i zastanawiają się, czy nie lepiej, by w tym meczu bronił bohater ostatniego ligowego meczu z Carpi Morgan De Sanctis. "Mladenović swoim strzałem z dystansu upokorzył Polaka" - dodają Włosi.

"Kaczka" - pisze o strzale Mladenovicia "Corriere dello Sport". Rzeczywiście, zanim piłka wpadła do siatki, zdążyła jeszcze przed Szczęsnym skozłować. "Ten błąd może dużo kosztować Romę. Znacznie utrudni jej wyjście z grupy" - dodają tamtejsi dziennikarze.

"Bardzo słaby występ Szczęsnego" - uzupełnia "La Stampa". "Mladenović już szykował się, by zejść z piłką do środka, ale zobaczył, że bramkarz jest fatalnie ustawiony. Odważył się na trudny strzał, ale udało mu się". "Przy trzecim trafieniu Polak znów dał się zbyt łatwo zaskoczyć".

"Nazwijmy to po imieniu, Szczęsny zawalił. Zdarza się" - podsumował na Twitterze prezes PZPN i były piłkarz Romy Zbigniew Boniek.

A wszystko dzięki...Memy po Lewandowskim, pardon, po Lidze Mistrzów

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.