Serwis "BBC Sport" przypomina, że opiekun FC Porto Julen Lopetegui i Guardiola występowali razem w latach 90. w barwach Barcelony i że to właśnie taktyka 48-letniego Lopetegui okazała się skuteczniejsza.
Z kolei "Sky Sports" uważa, że to rewelacyjny początek w wykonaniu Ricardo Quaresmy, który zdobył dwa gole w dziesięć minut, przesądził o sukcesie piłkarzy z Estadio Dragao. Najpierw świetnie wykorzystał rzut karny, a kilka minut później mógł cieszyć się ze swojego pięćdziesiątego trafienia w barwach Porto.
Amerykański "ESPN" uważa, że zdecydowany faworyt meczu został totalnie zaskoczony. "Wszystkie trzy gole Bayern stracił po tragicznych błędach obrońców". Serwis zaznacza również, że FC Porto nie jest tylko klubem, który sprzedaje swoich najlepszych zawodników, ale również stara się równać do najlepszych na najwyższych szczeblach europejskich rozgrywek.
Mocnych słów użył natomiast "Fox Sports", nazywając obrońców Bayernu amatorami. Amerykanie określają niemiecką defensywę chaotyczną, nie szczędząc cierpkich słów podopiecznym Pepa Guardioli.
Bardziej krytyczne oczywiście są niemieckie media. "Kicker" uważa, że Bayern do końca będzie musiał martwić się o awans, a Porto we wczorajszym meczu, mimo przewagi Bawarczyków, grało bardzo rozważnie, nie pozwalając rozwinąć skrzydeł przeciwnikowi.
Według "Sport1" mistrz Niemiec zasłużył na porażkę. Trzy rażące błędy w obronie oraz brak pomysłu w grze ofensywnej musiały zaowocować niekorzystnym wynikiem. Według serwisu jedynym piłkarzem Bayernu zasługującym na pochwały jest Thiago. "Sport1" jest również zdania, że brak Robbena i Ribery'ego w składzie Guardioli był bardzo widoczny.
25 (wściekłych) twarzy Juergena Kloppa [ZDJĘCIA]
źródło: Okazje.info