Szkoleniowiec Liverpoolu jest mocno rozczarowany postawą swojego napastnika. Gest ma jednoznaczną wymowę - jest po meczu, nie mamy już szans. Kto wie, czy wymiana koszulek nie była powodem absencji Balotellego w drugiej połowie. Brendan Rodgers zmienił go w przerwie na Adama Lallanę, ale twierdzi, że jego decyzja nie była podyktowana dziwnym zachowaniem Włocha.
- Nie wiedziałem o sytuacji przed podjęciem decyzji. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi się to nie podoba. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca - stwierdził szkoleniowiec.
Bramki dla Realu strzelali Cristiano Ronaldo i Karim Benzema (dwie). W drugiej połowie nie padły żadne gole. Po trzech kolejkach Liverpool ma zaledwie trzy punkty i zajmuje trzecie miejsce za Realem (dziewięć punktów) i Łudogorcem (trzy "oczka", ale ma lepszy bilans bramkowy).