Liga Mistrzów. Steaua na drodze Legii

Piłkarze Jana Urbana w IV, decydującej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzą się ze Steauą Bukareszt. Śląsk Wrocław zagra w fazie grupowej Ligi Europejskiej, jeśli wyeliminuje Sevillę.

Legia jest dopiero drugim polskim zespołem, który dobił do ostatniej fazy eliminacji Champions League, odkąd sześć lat temu UEFA zreformowała rozgrywki. W tym czasie najlepsze zespoły ekstraklasy odpadały w grze ze Szwedami, Cypryjczykami, Czechami i Estończykami.

Legia w dwumeczu ze Steauą, 64. w rankingu UEFA, (Polacy zajmują 126. miejsce) również nie będzie faworytem. Rumuni od 2004 r. grają w fazie grupowej europejskich pucharów, wiosną doszli do jednej ósmej finału LE, gdzie przegrali z późniejszym triumfatorem Chelsea. Klub z Bukaresztu buduje zespół na piłkarzach z Rumunii, nie ma w nim wielkich gwiazd. - Drużyna wydaje się słabsza niż w poprzednim sezonie - ocenia Mihai Schiau z dziennika "Gandul". Latem Raul Rusescu, najlepszy strzelec zespołu poprzedniego sezonu, został sprzedany do Sevilli za 2,5 mln euro.

- Nie podejmę się procentowego określenia szans Legii na awans, ale uważam, że nasze są większe - twierdzi prezes Legii Bogusław Leśnodorski. - Jestem zadowolony, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe. To dużo wygodniejsze taktycznie. Przy minimalnie korzystnym wyniku w rewanżu można lepiej ustawić zespół. Większość drużyn, które dwumecz kończy u siebie, przechodzi dalej - dodaje. Trener Legii Jan Urban za faworyta uznaje jednak rywali.

Gdyby w fazie grupowej LE zagrał Śląsk, byłaby sensacja. Wrocławianie zmierzą się z dziewiątym zespołem ligi hiszpańskiej, który jeszcze trzy lata temu grał w jednej ósmej finału Ligi Mistrzów. - Sevilla to bardzo mocna drużyna, doświadczona w Europie. Oczekiwania wobec niej są ogromne. Klub z Andaluzji ma być w pierwszej czwórce, tuż za plecami Realu Madryt i Barcelony. Liga jest priorytetem, w LE trener Unai Emery będzie pewnie wystawiał rezerwowych. Sevilla ma jednak dość szeroką kadrę - mówi Mirosław Trzeciak, były piłkarz Osasuny Pampeluna.

Tego lata Sevilla sprzedała do Manchesteru City napastnika Álvaro Negredo (25 mln euro) i skrzydłowego Jes sa Navasa (20 mln euro), do Liverpoolu odszedł skrzydłowy Luiz Alberto (8 mln euro). Zastąpią ich król strzelców ligi belgijskiej z Club Brugge Carlos Bacca (7 mln euro) i sprowadzony z PSG Kévin Gameiro (7,5 mln euro). Hiszpanie wypożyczyli też z Chelsea pomocnika Marko Marina. - Sevilla w tym sezonie osiągnęła najwyższe zwycięstwo w historii gry w pucharach. W rewanżu III rundy eliminacji pokonała Mladost Podgorica 6:1. W sumie strzeliła Czarnogórcom dziewięć goli, a straciła jednego - mówi Trzeciak.

Śląsk za awans do fazy grupowej LE dostanie od UEFA 1,3 mln euro. Legia występu w LE jest już pewna, gdyby pokonała Steauę i została pierwszym od 17 lat polskim zespołem w Champions League, dostanie aż 8,6 mln euro.

Pierwszy mecz mistrzowie Polski zagrają w Bukareszcie 20 lub 21 sierpnia. Rewanż w Warszawie tydzień później. Śląsk 22 sierpnia zmierzy się z Sevillą we Wrocławiu, rewanż w Hiszpanii 29 sierpnia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.