Liga Mistrzów. Lewandowski przechodzi do Bayernu?

- Zostawiam następcy dobrze funkcjonujący zespół. Dołącza do nas Mario Goetze, myślę, że Lewandowski także nie będzie długo czekał - powiedział po wygranym finale Ligi Mistrzów ustępujący trener Bayernu Jupp Heynckes. - Szkoda, że Robert odchodzi - dodał Mats Hummels.

Trener Bayernu Monachium jest pewny, że transferowa saga z udziałem Roberta Lewandowskiego już niedługo się zakończy. - Już niedługo będziemy mieć w składzie dwóch nowych topowych piłkarzy - przyznał dziennikarzom po wygranej z Borussią.

- Oczekuję, że Gundogan, Reus, Hummels, Piszczek, Subotić będą chcieli iść śladami Lewandowskiego. A co tam, nawet Schieber! - zażartował trener Bayernu.

- Wszyscy wiemy, że Lewandowski chce od nas odejść. Jest nam przykro. Możemy mieć tylko nadzieję, że znajdziemy nowego Lewandowskiego - dodał obrońca BVB Mats Hummels.

O przyszłości Lewandowskiego w jednej z francuskich telewizji wypowiedział się także trener Arsenalu Arsene Wenger. Francuz także twierdzi, że Polak podpisał już kontrakt z Bawarczykami.

Lewandowski nadal twierdzi jednak, że nie wie, gdzie będzie grał. - Mam nadzieję, że niedługo wszystko będzie wiadomo. Trudno mi określić, kiedy dokładnie. To nie zależy ode mnie, ja się skupiam na grze. Czy coś już wiem? Nie... Jak wspomniałem, koncentrowałem się na tym sezonie. Przede mną jeszcze mecze kadry - powiedział po finale.

Jego menedżer Cezary Kucharski powiedział na antenie NSportu, że na ogłoszenie decyzji musimy poczekać "tydzień albo dwa".

Lewandowski gola w finale nie strzelił

Napastnik BVB zagrał dobry mecz, ale pierwszej polskiej bramki w finale Ligi Mistrzów nie zdobył. W pierwszej połowie Lewandowski miał dwie szanse na pokonanie Neuera. Najpierw strzelał zza pola karnego, potem wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale z ostrego kąta nie trafił do siatki. - W tej sytuacji widziałem lukę między rękami a biodrem. Taka jest piłka, czasem szczęście nie sprzyja. Czasem piłka odbije się od łokcia, przeleci, wpadnie do siatki. Dziś się nie udało - przyznał polski napastnik. Lewandowski odniósł się także do rzutu karnego, po którym Borussia strzeliła gola. - Nie strzelałem karnego, bo miałem problem z mięśniami. Przed meczem ustalaliśmy, że do jedenastki podejdzie Marco Reus. Piłkę wziął jednak Gundogan - powiedział Polak.

=> "5" dla Wiedenfellera [Oceny Borussii]

=> Robben bohaterem [Oceny Bayernu]

=> Lewandowski wyjaśnia, czemu nie strzelał karnego

=> Piszczek przyznaje: Brakowało nam sił

=> Klopp: Przeważa rozczarowanie

=> Latający piłkarze, kanclerz Merkel, piekna fanka [ZDJĘCIA]

=> Więcej bramek od Lewandowskiego strzelił tylko...

=> Piłkarze płaczą po meczu [Z CZUBA]

=> Brutalny faul Lewandowskiego [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.